Gilowska: plan Hausnera jak żart kabaretowy
Przecież to, zaczyna troszeczkę przypominać żart kabaretowy. Najpierw przez kilkanaście miesięcy opowiadano o planach racjonalizacji wydatków publicznych, a na końcu rządząca większość wykonuje taki ruch - Racjonalizacja wydatków publicznych? - jaka racjonalizacja wydatków ....eee - odwołujemy - powiedziała posłanka PO Zyta Gilowska w "Salonie Politycznym Trójki".
24.11.2004 | aktual.: 24.11.2004 13:07
Jolanta Pieńkowska Pani profesor, wspomniała pani o debacie budżetowej w polskim sejmie. Czy dobrym pomysłem jest mianowanie Izabeli Jarugi- Nowackiej na stanowisko ministra do spraw socjalnych na miejsce Krzysztofa Patera?
Zyta Gilowska Raczej nie.
Jolanta Pieńkowska Bo?
Zyta Gilowska Krzysztof Pater miał sporo socjalistycznych pomysłów, znał się na tym co robi. Nie umiał przeforsować racji rządu, dzisiaj chyba już nikt nie będzie umiał przeforsować racji rządu, rząd niestety nie jest skuteczny w tym co robi. Pani Izabela Jaruga-Nowacka tym bardziej nie będzie umiała tego zrobić
Jolanta Pieńkowska No, ale minister Gronicki mówi, że ustawy z planu Hausnera zostaną przeformatowane i zostaną przeformatowane w taki sposób, żeby pokazać sejmowi, że rząd jednak szuka kompromisu.
Zyta Gilowska Jakie ustawy, z jakiego planu...? Przecież to, zaczyna troszeczkę przypominać żart kabaretowy. Ja to wczoraj mówiłam z trybuny sejmowej, najpierw przez kilkanaście miesięcy opowiadano o planach racjonalizacji wydatków publicznych, a na końcu rządząca większość wykonuje taki ruch - Racjonalizacja wydatków publicznych? - jaka racjonalizacja wydatków ....eee - odwołujemy. I poseł Wagner w imieniu SLD wczoraj przemawiając, że przecież szynki musimy trochę rozdać wyborcom. Ja stwierdziłam - panie pośle, jaka szynka, to nie jest żadna szynka, państwo chyba sobie żarty robicie z opinii publicznej, opowiadając jej tak długo o potrzebie reform finansów publicznych a następnie jednym lekkim ruchem, niwecząc dotychczasowe wysiłki, także myślę, że powinniśmy już przestać mówić o racjonalizacji wydatków publicznych przynajmniej w wykonaniu tej ekipy, bo to po prostu jest całkowicie gołosłowne i może wprowadzać w błąd.
Jolanta Pieńkowska No dobrze, ale ja rozumiem, że rząd przyniesie te poprawione ustawy do sejmu, i jak wtedy zachowa się Platforma Obywatelska.
Zyta Gilowska To jest - co by było gdybizm - jak się śmiał Witkacy. Nie wiem co rząd przyniesie do sejmu, nie wiem jak się zachowa Platforma Obywatelska, to jest wróżenie z fusów. Ja pragnę zauważyć, że w projekcie usatwy budżetowej na rok przyszły, rząd zaplanował wzrost wpływu ze składek rolniczych do Kas Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego na ponad miliard złotych, a stosowna ustawa nie odbyła jeszcze pierwszego czytania, więc właściwie można chyba powiedzieć, że sobie żarty robimy z poważnych debat w sprawie planu finansowego państwa na 2005 rok.
Jolanta Pieńkowska No pani profesor, ale sprawa tych ustaw jest na tyle istonta, że....
Zyta Gilowska Ale, których, których? Tych których nie ma, które podobno mają być?
Jolanta Pieńkowska Tak. Tych, których nie ma, które mają być przyniesione w przyszłym tygodniu. Bo sprawa jest na tyle poważna, minister Gronicki mówi, jeśli sejm nie uchwali tych ustaw, trzeba będzie podnieść podatki. Więc myślę, że i panią i mnie i nas wszystkich to interesuje.
Zyta Gilowska Bardzo mnie interesuje, ale jakoś jestem dziwnie spokojna. Ponieważ nawet w naszym sejmie, który przekształcił się w maszynkę do głosowania, nie ma możliwości, żeby przez jeden miesiąc uchwalić zmiany w podatkach, a nie można wprowadzać zmiany w podatkach w ostatniej chwili, albo na przełomie roku budżetowego. Trzeba zgodnie z orzeczniem Trybunału Konstytucyjnego, tak zmieniać podatki, żeby można było stosowne dzienniki ustaw wydrukować do końca listopada.
Jolanta Pieńkowska Czyli co, czyli to są puste groźby?
Zyta Gilowska Czyli to jest blef. Moim zdaniem to jest blef. Rzecz jest technicznie niewykonalna.