PolskaGigantyczne kary dla polityków. Kandydat PO rekordzistą

Gigantyczne kary dla polityków. Kandydat PO rekordzistą

Plakaty wyborcze nielegalnie wieszali na słupach, płotach i skrzynkach transformatorowych w całym Krakowie. Teraz kandydaci na posłów i senatorów, którzy startowali w jesiennych wyborach do parlamentu, zapłacą wysokie kary. Rekordzistą jest Wojciech Filemonowicz startujący pod szyldem Platformy Obywatelskiej, któremu urzędnicy wystawili rachunek na 55 tys. zł.

14.11.2011 | aktual.: 15.11.2011 10:47

Ukarani za powieszenie plakatów w niedozwolonych miejscach lub nieusunięcie ich w odpowiednim terminie to w większości kandydaci PO. Komitet wyborczy partii będzie musiał zapłacić ok. 72 tys. zł.

Tuż za Wojciechem Filemonowiczem uplasował się poseł Łukasz Gibała z rachunkiem na 14 tys. zł. - Umówiliśmy się też z posłem, że odmaluje zniszczone skrzynki transformatorowe, na które jego wolontariusze przylepili plakaty - twierdzi Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. Gibała skrzynki odnowił. - Nie zamierzam unikać odpowiedzialności i zapłacenia wyznaczonej kary - zapewnia poseł.

Posłanka Katarzyna Matusik--Lipiec, której nieopłacone plakaty wisiały ponad tydzień na słupach oświetleniowych, została ukarana kwotą 3,4 tys. zł.

Ireneusz Raś, szef małopolskiej PO, o rekordowej sumie kar dowiedział się od nas. - Gdy tylko otrzymamy dokumenty od ZIKiT, ustosunkujemy się do tych kwot - mówił poseł. - Choć Wojciech Filemonowicz nie jest członkiem Platformy, startował z naszego komitetu i obowiązywały go te same zasady - mówi. Nie będzie jednak podejmować pochopnych działań. Z Filemonowiczem nie udało się skontaktować.

Paweł Klimowicz, wspierany przez Unię Prezydentów - Obywatele do Senatu, musi zapłacić 8,4 tys. zł, a kandydatka PiS Barbara Bubula 6 tys. zł.

Komitety na uregulowanie kar mają 28 dni, chyba że odwołają się od decyzji ZIKiT. W kampanii wyborczej w 2007 r. kandydaci dużo rzadziej łamali prawo. Komitet PO miał zapłacić 3 tys. zł, a PiS symboliczne 638 zł.

- To wina zaniedbań sztabów wyborczych. W tym roku nie występowali regularnie o pozwolenia na powieszenie plakatów - mówi Bartlewicz. Opłaty są wyższe przez zmiany w przepisach. Choć stawka za jednodniowe zajęcie 1 m kw. pasa drogowego wzrosła z 0,55 zł zaledwie do 0,6 zł, w nowy sposób nalicza się kary. - Stawkę dzienną mnoży się teraz dziesięciokrotnie, stąd tak duże sumy - tłumaczy Dominik Jaśkowiec, radny PO.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)