PolskaGiertych za przesunięciem rozprawy w Trybunale ws. ordynacji wyborczej

Giertych za przesunięciem rozprawy w Trybunale ws. ordynacji wyborczej

Wicepremier Roman Giertych chce, aby inister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o przesunięcie terminu rozprawy, na której ma być zbadana zgodność z konstytucją nowelizacji ordynacji wyborczej do samorządów. Giertych zwrócił się w tej sprawie do premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Na 3 listopada Trybunał wyznaczył termin rozpatrzenia skargi opozycji na uchwaloną we wrześniu nowelizację ordynacji wyborczej, która jest podstawą wyborów samorządowych zaplanowanych na 12 listopada.

Jak mówił Giertych, orzeczenie TK w sprawie nowelizacji ordynacji może nieść za sobą skutki finansowe i "gigantyczne skutki polityczne". Jeżeli Trybunał orzeknie niezgodność ustawy z konstytucją, doprowadzi to - zdaniem wicepremiera - do unieważnienia wyborów samorządowych w wielu okręgach.

Giertych przywołał artykuł 44. ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, który stanowi, że w sprawach o stwierdzenie zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, w których orzeczenie Trybunału może wywoływać skutki wiążące się z nakładami finansowymi, prezes Trybunału zwraca się do Rady Ministrów o wydanie opinii w terminie dwóch miesięcy.

Giertych podkreślił, że Trybunał nie zwrócił się do Rady Ministrów o taką - obligatoryjną, jak zwracał uwagę - opinię. W moim przekonaniu Rada Ministrów winna przedstawić opinię w odniesieniu do tej kwestii - powiedział wiceszef Ligi.

6 września prezydent Lech Kaczyński podpisał nowelizację ordynacji samorządowej, która wprowadza m.in. możliwość tworzenia grup list (bloków) i zawierania przez komitety wyborcze umów o wspólnym podziale mandatów. Nowelizacja wprowadza premię dla partii, które przed wyborami stworzą "grupę list". Przy dzieleniu mandatów taki blok ma przewagę nad partiami startującymi samodzielnie.

Według opozycji, nowe przepisy ordynacji samorządowej łamią zasadę równego traktowania wszystkich głosów i są niezgodne z konstytucyjną zasadą decentralizacji, bo sprzyjają większym komitetom. W myśl przyjętych rozwiązań, m.in. wynik komitetu, który w wyborach nie przekroczy 5% progu wyborczego, będzie wliczany do wyniku bloku, w skład którego ten komitet wchodził.

Opozycja uważa też, że koalicja bezprawnie skróciła okres dotyczący wejścia ustawy w życie, który powinien trwać trzy miesiące.

Źródło artykułu:PAP
wyborysamorządtrybunał
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)