PolskaGiertych: wybory będą kosztować ok. 200-300 mln zł

Giertych: wybory będą kosztować ok. 200‑300 mln zł

Politycy wszystkich partii wyjątkowo zgadzają się w jednej kwestii - przyspieszone wybory były najlepszym wyjściem z sytuacji. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Tadeusz Cymański nie liczył jeszcze, ile będzie nas kosztowało pójście do urn. Lider Ligi Polskich Rodzin, Roman Giertych twierdzi, że zbliżające się wybory będą kosztować około 200-300 milionów złotych.

Giertych: wybory będą kosztować ok. 200-300 mln zł
Źródło zdjęć: © PAP

Zdaniem Cymańskiego nasz kraj więcej kosztowałaby destabilizacja państwa, kiedy posłowie cały czas by się kłócili i destabilizowali sytuację. Ile kosztuje impas państwa, słabe rządzenie - gigantyczne pieniądze. I dlatego koszty, nad którymi można boleć, są niewspółmiernie niskie co do strat - powiedział polityk PiS.

Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej jest przekonany, że skrócenie kadencji parlamentu i wybory będą mniej kosztowały niż dalsze rządzenie przez PiS. Rokita jest także przekonany, że posłowie, którzy znajdą się w przyszłym parlamencie, nie będą domagać się odpraw. Polityk PO zadeklarował, że on na pewno tego nie zrobi. Rokita przypomniał, że obecnie odprawy dla tych, którzy nie dostaną się do nowego Sejmu, są tak zmienione, żeby przypominały normalną utratę pracy - na przykład jak w fabryce.

Lider Ligi Polskich Rodzin, Roman Giertych twierdzi, że zbliżające się wybory będą kosztować około 200-300 milionów złotych. Giertych zwrócił również uwagę, że zbliżająca się kampania wyborcza będzie z pewnością brutalna i ostra, choć jemu marzy się zupełnie coś innego. Giertych chciałby, żeby kampania była prowadzona z humorem i dowcipem. Lider LPR-u podkreślił, że lepsza jest walka wyborcza na argumenty merytoryczne, w której normą są wiece wyborcze i rozdawanie ulotek, a nie pokazowe aresztowania ludzi.

Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper zapowiedział, że jego partia ogłosi program wyborczy 15 września. Były minister rolnictwa zaznaczył, że spodziewa się ataków ze strony PiS-u i jego ugrupowanie z pewnością na te ataki odpowie. My nie mamy zamiaru się w to wpisywać, natomiast nie będziemy jak pokorne ciele patrzeć na to wszystko - zaznaczył Lepper.

Lider Samoobrony powiedział także, że Samoobrona nie będzie tworzyła wspólnych list wyborczych z LPR.

Polacy do urn wyborczych pójdą 21 października.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)