PolskaGiertych: PSL nie byłoby potrzebne koalicji PO i PiS

Giertych: PSL nie byłoby potrzebne koalicji PO i PiS

Wicepremier i lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych uważa, że Polskie Stronnictwo Ludowe nie byłoby potrzebne koalicji Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości.

27.06.2007 | aktual.: 27.06.2007 16:55

W ten sposób Giertych odniósł się do wypowiedzi wiceszefa ludowców Jana Burego, który powiedział we wtorek, że protest pielęgniarek może doprowadzić do "poważnego przesilenia" w koalicji rządowej.

Wiceszef PSL nie wykluczył scenariusza przewidującego, że PiS, "zmęczony zachowaniem" swoich koalicjantów, będzie chciał po wakacjach próbować zbudować "wielką koalicję" - PiS-PO-PSL.

Zdaniem Giertycha, jeżeli Platforma porozumie się z PiS, to taka koalicja nie będzie potrzebowała PSL. Arytmetyka jest jasna. Jeżeli byłaby wola PO i PiS, to nie potrzeba w Sejmie do większościowego układu PSL. Jeżeli nie ma takiej woli, to ani Platformie, ani PiS ludowcy do niczego nie są potrzebni - powiedział wicepremier w środę w Łodzi na spotkaniu z dziennikarzami.

Szef PO Donald Tusk jest zdania, że koalicja PO-PiS-PSL jest w tej kadencji Sejmu mało prawdopodobna. Tusk zaznaczył, że nie było w tej sprawie żadnych konsultacji. To jest jedna z wielu, nawet nie inicjatyw, tylko jedna z wielu wypowiedzi polityków, którzy starają się zwrócić na siebie uwagę, ale nie będzie żadnych dalszych konsekwencji tego stanowiska - podkreślił.

W trakcie spotkania z dziennikarzami w Łodzi Giertych odniósł się również do zakończonego w ub. tygodniu w Brukseli szczytu UE. Przyznał, że LPR ma wiele pytań na temat szczytu. Dotyczą one m.in. spraw sądowniczych czy roli prezydenta i jego uprawnień. "Czy godzimy się na to, aby sądownictwo unijne było nadrzędne nad polskim?" - pytał lider LPR.

Dodał, że jego ugrupowanie czeka na dokładną informację o treści porozumienia i dopiero wówczas LPR odniesie się do tego, czy to był sukces, czy sukcesu nie było. Przyznał, że nie wie dokładnie co jest w tym porozumieniu, bo - jak stwierdził - "strona niemiecka przedstawia zupełnie inny obraz skutków negocjacji niż media polskie".

Giertych powiedział również, że jeżeli chodzi o Traktat Reformujący (ma zastąpić odrzuconą przez Francję i Holandię eurokonstytucję), to jego ugrupowanie będzie przeciwko ratyfikacji tego dokumentu.

To nie jest zaskoczeniem, informowaliśmy o tym od dawna bez względu, czy "pierwiastek" został przyjęty, czy też nie - mówił szef LPR.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)