Tusk ukarał Giertycha. Dostał szybką odpowiedź
"Przyjmuję karę nałożoną na mnie z pokorą. Jako zawieszony poseł KO zawieszam tym samym własne postanowienie, aby się o aborcji nie wypowiadać" - pisze Roman Giertych w serwisie X. I wyjaśnia, dlaczego nie wziął udziału w piątkowym głosowaniu ws. depenalizacji aborcji.
Roman Giertych (KO) zabrał głos po tym, jak premier Donald Tusk poinformował, że on, a także Waldemar Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim oraz pozbawieni funkcji. "To nie było zwykłe głosowanie. Poseł Grabczuk w szpitalu - jest usprawiedliwiony. Posłowie Giertych i Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim i pozbawieni funkcji (wiceprzewodniczącego klubu i wiceministra)" - napisał premier na portalu X.
Obaj nie wzięli udziału w piątkowym głosowaniu nad projektem ws. dekryminalizacji aborcji.
"Zostaną pozbawieni funkcji wiceprzewodniczącego klubu i wiceministra" - napisał premier w serwisie X. Po tym poście w sieci posypała się lawina komentarzy.
Teraz do sprawy odniósł się sam Roman Giertych. "Oberwało się" m.in. autorce projektu.
Giertych o projekcie Lewicy: Wolna amerykanka, nierozsądne
"Projekt autorstwa pani poseł Anny Marii Żukowskiej z Lewicy przeczytałem dopiero w poniedziałek. Jeszcze nigdy nie było tak niechlujnego, nierozsądnego, a wręcz w niektórych punktach groźnego dla kobiet projektu ustawy. Nie mówiąc już o tym, że jeszcze nie było projektu, który wprowadzałaby taką wolną amerykankę w sprawach aborcji" - napisał Roman Giertych w serwisie X.
Zamieścił też szeroki opis swoich wątpliwości. Zaznaczył, że zgłaszał je jeszcze przed głosowaniem w Sejmie.
"Furtka do ścigania za aborcję, jak za zabójstwo"
"Ustawa wprowadza dowolność interpretacyjną, która w przypadku, gdyby prawica doszła do władzy, mogłaby doprowadzić do zupełnie odwrotnego od zamiaru autorek interpretowania jej zapisów i wymierzania kar dożywocia za aborcję. Wykreślenie art. 152 kk par. 1 i 2 następuje z rozdziału XIX, który mówi o ochronie życia i zdrowia człowieka.(..) Tym samym mogliby niektórzy uznać, że wyrok TK z 1997 wydany pod przewodnictwem prof. A. Zolla uznaje płód za człowieka i spokojnie mogę sobie wyobrazić, że w przyszłości za aborcję jacyś fanatycy mogliby ścigać jak za zabójstwo. A przynajmniej mieliby taką możliwość" - pisze Roman Giertych.
Zaskoczenie w Sejmie
Sejm w piątek nie uchwalił ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji. Głosowało 435 posłów. Za było 215, przeciw 218. Od głosowania wstrzymało się 2 posłów. Wraz z PiS jednomyślnie zagłosowała Konfederacja oraz posłowie PSL.
23 parlamentarzystów było nieobecnych lub zdecydowało wyciągnąć swoje karty - w tym obecny wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych.
Źródło: WP