Giertych izoluje niegrzeczną młodzież
Niegrzeczną młodzież czeka przymusowa dwuletnia szkoła z internatem i resocjalizacją. Skieruje ich tam specjalna komisja. Rodzice będą mieli niewiele do powiedzenia - pisze o szkołach dla uczniów niedostosowanych "Gazeta Wyborcza".
20.10.2006 | aktual.: 20.10.2006 08:35
Wczoraj opisaliśmy edukacyjny spot wyborczy LPR, w którym szkolna brama zamyka się przed tzw. trudną młodzieżą. Grzeczne dzieci na tak wyczyszczonym szkolnym podwórku wita minister edukacji Roman Giertych: "Polską szkołę można zmienić. Uwierzmy w to" - mówi. Psycholog społeczny prof. Rafał Ohme komentował: - Spot przynosi najpierw ulgę: dzieci w szkole będą już bezpieczne. Ale potem pojawia się pytanie: a co zrobić z tymi, które zostały za bramą?
Wczoraj MEN dało na to odpowiedź. - Mamy gotowy projekt szkół dla młodzieży niedostosowanej społecznie - mówi wiceminister edukacji Sławomir Kłosowski. - Agresja takich uczniów uniemożliwia często prowadzenie lekcji i prowadzi do tego, że młodzież, która celowo przychodzi do szkoły, nie ma szans korzystania z procesu dydaktycznego.