Giertych apeluje: nie głosować na byłych radnych AWS i UW
Lider LPR, wicepremier Roman Giertych,
podczas niedzielnej konwencji samorządowej tej partii w
Szczecinie, zaapelował do wyborców, by nie głosowali na byłych
radnych AWS i UW, których - jak mówił - wielu startuje z
wyborczych list PiS.
Giertych powołał się na raport dziennikarzy jednego z portali internetowych, z którego wynika, że na listach PiS jest prawie 1 tys. osób - głównie byłych radnych AWS i UW, ale również byłych radnych innych ugrupowań politycznych. Giertych nie wymienił nazw tych ostatnich.
Ja tą informacją jestem głęboko zaszokowany - przyznał. Podkreślił jednak, że nie spodziewa się ani nie podejrzewa, by premier Jarosław Kaczyński, czy prezydent Lech Kaczyński mieli tego świadomość w momencie układania list wyborczych, bo te powstawały na poziomie lokalnym. Nie sądzę, by mieli taką świadomość, że odtwarzają strukturę AWS i UW w gminach, czy sejmikach" - dodał.
Wezwał szefa rządu, by następnym razem przyjrzał się uważniej swoim kolegom, którzy dopuszczają do takiej sytuacji.
Zdaniem Giertycha, trudno sobie wyobrazić, żeby ludzie, którzy przygotowywali i przeprowadzili reformę szkolnictwa "w sposób tak opłakany", będąc w samorządzie mogli dobrze zarządzać polskimi szkołami. To oni odpowiadają za to, że dziś więcej praw w szkole ma uczeń niż nauczyciel, że jest dobre podglebie dla przemocy w szkole - mówił. Jego zdaniem, to "błędne poglądy pedagogiczne" ludzi wywodzących się ze środowisk AWS i UW doprowadziły do takiej sytuacji w polskiej szkole.
Według lidera LPR, osoby związane niegdyś z AWS i UW, jeśli zostaną wybrane przez wyborców, będą dalej realizowały ten sam program zarówno w odniesieniu do szkół, jak i uwłaszczenia obywateli czy prywatyzacji. Osoby te na pewno nie przyczynią się do poprawy funkcjonowania polskich samorządów - uważa Giertych.
Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński przyznał, że na listach znajdują się byli działacze AWS. Podkreślił, że w AWS było "wielu bardzo zaangażowanych i aktywnych samorządowców, po prostu porządnych ludzi" Dlatego nie wie czemu, ktoś mógłby czynić zarzut z tego, że znaleźli się oni na listach PiS - powiedział. Dodał też, że każdy pełnomocnik wyborczy bierze pełną odpowiedzialność za kandydatów, za ich uczciwość i kompetencje.
Według Brudzińskiego, na listach raczej nie ma b. działaczy UW, a jeśli tak, to są to sytuacje wyjątkowe. Jak wyjaśnił, dawni działacze UW sypmatyzują raczej z Platformą Obywatelską, o ile nie startują z list porozumienia lewicy i demokratów.
Konwencję samorządową LPR zorganizowano na statku cumującym przy nabrzeżu Odry. Wzięło w niej udział kilkudziesięciu kandydatów z regionu ubiegających się o mandaty radnych gmin, powiatów i miast. W konwencji uczestniczył także minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki oraz eurodeputowany do PE, przewodniczący LPR na Pomorzu Zachodnim Sylwester Chruszcz.
Odnowa moralna polskiej szkoły, uwłaszczenie obywateli oraz polityka prorodzinna, to priorytety, którymi - według Giertycha - będzie musiał się zająć przyszły samorząd. Lider LPR wielokrotnie podkreślał na konwencji, że jedyną gwarancją ich realizacji są radni wywodzący się z Ligi, dlatego tak ważny jest wynik wyborczy, uzyskany przez kandydatów tego ugrupowania.
W całym regionie Liga wystawia 461 osób. Samodzielnie kandydaci LPR startują do rad gmin i powiatów w Gryfinie, Stargardzie Szczecińskim oraz Szczecinku. Kandydaci Ligi ubiegają się też pod szyldem partii o mandaty radnych powiatu choszczeńskiego. W pozostałych gminach i powiatach kandydaci LPR startują w lokalnych komitetach obywatelskich.
Liga wystawia też czterech kandydatów na prezydentów miast: w Szczecinie, Stargardzie Szczecińskim, Gryfinie i Świnoujściu. Wystawia też pełne listy we wszystkich okręgach wyborczych do Rady Szczecina oraz do sejmiku województwa zachodniopomorskiego. Dzisiaj trzeba takich samorządowców, którzy broniliby polskich interesów i polskiej rodziny - mówił kandydujący na prezydenta Szczecina Chruszcz.