PolskaGiertych: amnestia będzie, choć rektorzy krytykują

Giertych: amnestia będzie, choć rektorzy krytykują

Nie będzie zmiany ustawy o szkolnictwie wyższym, będzie natomiast maturalna amnestia. Tak Roman Giertych odpowiada na zapowiedzi rektorów wyższych uczelni, że przywrócą egzaminy wstępne na studia. Niektórzy z rektorów zaproponowali zmianę ustawy, by można było w całości przywrócić egzaminy.

Giertych: amnestia będzie, choć rektorzy krytykują
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

02.08.2006 | aktual.: 02.08.2006 18:25

Minister edukacji twierdzi jednak, że z takich planów nic nie wyjdzie. Rząd nie zgodzi się na zmianę systemu, że matury są przepustką na studia - zapowiedział Giertych.

Minister ma za złe rektorom ich krytyczne wypowiedzi. Mówi, że rozmawiał z szefem Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich na temat amnestii i przedstawiał mu swoje racje. Mam duże pretensje do prof. Lutego, że w sposób nieobiektywny przedstawia racje, jakie mu wyłożyłem - mówi Giertych.

Jednak rektorzy nie zmieniają zdania. Prorektor Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu mówi, że maturalna amnestia to decyzja polityczna, która łamie umowę między szkołami wyższymi a ministerstwem. Prof. Kazimierz Przyszczypkowski podkreśla, że amnestia nic nie zmieni w sytuacji młodych ludzi, bo w tym roku i tak już nie dostaną się na dobre uczelnie. Mnie już nic nie dziwi jeśli chodzi o decyzje ministra Giertycha. One nie mają nic wspólnego ani z dobrem młodych ludzi, ani z jakością kształcenia - zaznacza prof. Przyszczypkowski.

Rozporządzenie zawierające m.in. zapis o amnestii jest już gotowe i czeka teraz na konsultacje międzyresortowe. Jeśli wejdzie w życie, to świadectwa dostanie kilka tysięcy uczniów, którzy oblali egzamin w zeszłym roku i ok. 50 tysięcy tegorocznych maturzystów.

Rozszerzając amnestię, ministerstwo chce uniknąć pretensji maturzystów z zeszłego roku i zarzutów o zmianę zasad w trakcie egzaminu.

Zobacz także
Komentarze (0)