Trwa ładowanie...
d2tzyks

GIC, czyli po co nam to było


W ciągu czterech lat na działanie Generalnej Inspekcji Celnej wydano blisko 86 mln zł, w tym czasie, w wyniku kontroli przeprowadzanych przez tę instytucję do kasy państwa trafiło około 19 mln zł.

d2tzyks
d2tzyks

Według generała Andrzeja Anklewicza, który szefem GIC-u jest od listopada zeszłego roku, w ciągu tych lat nie osiągnięto podstawowego celu powołania Inspekcji Celnej, czyli nie doprowadzono do ograniczenia przemytu i korupcji.

Zabrakło zdecydowanej i prostej współpracy z organami celnymi, w tym z Głównym Urzędem Celnym. Udało się to osiągnąć dopiero niedawno, na kilka miesięcy przez rozwiązaniem GUC-u. Ma to nastąpić pod koniec kwietnia, GIC z kolei ma być zniesiony pod koniec czerwca. Kompetencje tych urzędów ma przejąć Ministerstwo Finansów. W najbliższym czasie ma się okazać w jakiej formie.

GIC jest swego rodzaju policją celną, dopóki nie był wydzielony z Głównego Urzędu Ceł, przeprowadzał w instytucji tej kontrole wewnętrzne.

W ostatnim czasie Inspekcja zaczęła odprowadzać coraz więcej pieniędzy do kasy państwa, na swym koncie ma też kilka spektakularnych osiągnięć. Udaremniła między innymi nielegalny przerzut 2,5 mln dolarów z Polski do Niemiec oraz wykryła wielką nielegalną hurtownię ubrań i butów. Brała też udział w dochodzeniu w sprawie wyłudzania zawyżonego zwrotu podatku VAT przez kilka firm farmaceutycznych.(an)

d2tzyks
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2tzyks
Więcej tematów