PolskaGeremek: opóźnienie jednoznacznie negatywne

Geremek: opóźnienie jednoznacznie negatywne

Były minister spraw zagranicznych profesor Bronisław Geremek wyraził przekonanie, że reakcja Polski na informacje o opóźnieniu przyjęcia naszego kraju do Unii Europejskiej nawet tylko o kilka miesięcy, ze stycznia 2004 roku na maj lub czerwiec, powinna być jednoznacznie negatywna.

Były szef dyplomacji przypomniał w wywiadzie dla programu III Polskiego Radia, że była w tej sprawie jednoznaczna umowa, określającą datę akcesji nowych członków na 1 stycznia 2004. "To jest ten nieprzekraczalny termin i niech teraz przedstawiciele Unii Europejskiej nie twierdzą, że oni nie mówili nam tego" - powiedział gość Trójki. W poniedziałek na spotkaniu w Brukseli szefów dyplomacji państw unijnych oraz kandydujących ma zostać ogłoszona data poszerzenia Unii.

Profesor Geremek powtórzył, że jego zdaniem byłoby najlepiej, gdyby jednak 1 stycznia 2004 roku Polska weszła do Unii. Dodał, iż nadal uważa, że powinniśmy uzyskać redukcję składki członkowskiej w pierwszych latach naszego uczestnictwa. Jego zdaniem, optymalne byłoby gdybyśmy 100-procentową składkę zaczęli płacić dopiero począwszy od roku 2006.

Geremek, były przewodniczący Unii Wolności, powiedział, że decyzję Tadeusza Mazowieckiego o odejściu z partii przyjął bardzo boleśnie i uznał za zaskakującą. Na pytanie czy odejście Mazowieckiego oznacza koniec Unii Wolności, powiedział, że "trzeba będzie obserwować, jakie będą skutki tej decyzji", ale dodał, że wielokrotnio już ogłaszano koniec Unii Wolności a partia ta wciąż istnieje - podkreśił Geremek. (aka)

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)