"Gen. Gągor przegrał, NATO zamyka się w starym gronie"
Wybór włoskiego, a nie polskiego oficera na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego NATO może wynikać z tendencji szefów sztabów starych państw sojuszu do zamknięcia się we własnym gronie - ocenia strateg, prof. gen. Stanisław Koziej.
14.11.2007 16:55
Szef Sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor przegrał z włoskim admirałem Giampaolo Di Paola rywalizację o stanowisko szefa Komitetu Wojskowego NATO.
To dla mnie zaskakująca decyzja, byłem niemal pewny, że nasz kandydat zwycięży. Przemawiały za tym względy strategiczne - wreszcie stanowisko objąłby przedstawiciel jednego z nowych członków NATO - i doświadczenie generała Gągora z misji i Kwatery Głównej NATO - powiedział Koziej.
Dodał, że jego zdaniem decyzja świadczy o braku strategicznej wyobraźni szefów sztabów, którzy dokonują wyboru, podczas gdy wybranie Gągora mogłoby dowodzić, że NATO postrzega kierunek wschodni jako istotny dla bezpieczeństwa.
Według nieoficjalnych źródeł, USA początkowo popierały Gągora, później jednak udzieliły poparcia włoskiemu admirałowi. Jeżeli jest prawdą, że Stany Zjednoczone zmieniły zdanie, należy postawić pytanie, dlaczego. Czy była to próba pokazania Polsce - gdy zaczyna mówić bardziej zdecydowanie własnym głosem w stosunkach z USA - właściwego miejsca w szeregu? - zastanawia się Koziej. USA mają, tak jak inne państwa, jeden głos.
Zdaniem Kozieja, powodem była raczej inercja starych europejskich członków NATO, tendencja do zamknięcia się w znanym gronie, choć mogły też zadziałać targi i porozumienia.
Wyboru szefa Komitetu Wojskowego dokonuje 26 szefów sztabów sił zbrojnych państw NATO. Jak podały nieoficjalnie źródła w Brukseli, w pierwszej turze tajnego głosowania Di Paola zyskał poparcie 13 krajów, a Gągor 12. W drugiej turze zaprzestano liczenia po 14. głosie oddanym za admirałem Di Paola. Według tych źródeł, o zwycięstwie włoskiego admirała zadecydowało poparcie udzielone przez Stany Zjednoczone. Wcześniej mówiono, że USA popierają kandydaturę Polaka.
Komitet Wojskowy to najwyższy organ militarny NATO. Doradza w kwestiach wojskowych złożonej z ambasadorów państw członkowskich Radzie Północnoatlantyckiej. Jego przewodniczący to z protokolarnego punktu widzenia najwyższe stanowisko wojskowe w Sojuszu. Szefem KW jest obecnie kanadyjski generał Raymond Henault, którego kadencja upływa w maju przyszłego roku.