ŚwiatGdzie zamieszka o. Hejmo?

Gdzie zamieszka o. Hejmo?

Z informacji uzyskanych w otoczeniu ojca Konrada Hejmy wynika, że nie wiadomo, czy przeniesie się on do jednego z klasztorów we Włoszech, o czym napisała "Rzeczpospolita", twierdząc, że decyzję w tej sprawie podjął generał zakonu dominikanów w Rzymie.

12.07.2005 13:00

Polski dominikanin, kierujący domem pielgrzyma w Wiecznym Mieście, daje wyraźnie do zrozumienia, że ma dużo pracy i na razie nie ma czasu zajmować się innymi sprawami.

Ośrodek pielgrzyma przy via Monti w Rzymie jest pełen gości z Polski, a miejsca w nim są zarezerwowane z wielodniowym wyprzedzeniem i tym, jak można się dowiedzieć, zajmuje się jego dyrektor, który odpowiada za placówkę i organizuje jej pracę.

O. Hejmo, który ma zakaz rozmawiania z prasą, sugeruje pośrednio, iż o tym, że ma zamieszkać w klasztorze gdzieś na terenie Włoch dowiedział się od polskich dziennikarzy w Rzymie, którzy poinformowali go o artykule w "Rzeczpospolitej". Od jego współpracowników można dowiedzieć się, że nie otrzymał żadnego oficjalnego polecenia od władz zakonnych, które miały postanowić, iż w klasztorze ma odbyć pokutę za ujawnioną w maju współpracę z SB.

Nie wiadomo jeszcze, czy były opiekun polskich pielgrzymów w Rzymie będzie domagał się zadośćuczynienia od Instytutu Pamięci Narodowej za ujawnienie jego nazwiska, co wcześniej sugerowało kilku polskich dominikanów.

Wszystko wskazuje na to, że o. Hejmo dobrowolnie nie zrezygnuje z prowadzenia domu pielgrzyma i nie uda się na odosobnienie do klasztoru, wskazanego przez rzymską kurię generalną zakonu. Zamierza dalej prowadzić ośrodek, pełniący funkcję hotelu, gdyż to on odpowiada za zarządzanie domem, wynajętym od włoskiego właściciela.

Według autorów raportu IPN, o. Hejmo w latach 1975-1988 świadomie współpracował z tajnymi służbami PRL; mógł zaś nie wiedzieć, że zarejestrowały go one jako tajnego współpracownika. Opracowanie potwierdza wcześniejsze nieoficjalne informacje, że o. Hejmo w latach 1975-1980 kontaktował się z SB w kraju, a od 1980 do 1988 - gdy był już w Watykanie - z wywiadem PRL, którego jeden z rezydentów, o kryptonimie Lakar, podawał się w kontaktach z nim za agenta wywiadu zachodnioniemieckiego.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)