Gdzie są miliony z CBŚ?
W Centralnym Biurze Śledczym policji rozpłynęły się ogromne pieniądze przeznaczone na ochronę świadków. Taką informację podała w głównym wydaniu "Faktów" telewizja TVN. Funkcjonariusze CBŚ mogli zdefraudować od miliona do czterech milionów złotych z tajnych środków operacyjnych przeznaczonych na ochronę świadków koronnych - wynika z informacji stacji.
Według TVN, od ponad dwóch miesięcy trwa w tej sprawie wewnętrzne dochodzenie w policji. Prowadzenie postępowań dyscyplinarnych dotyczących trzech oficerów CBŚ potwierdził stacji Dariusz Nowak, rzecznik Komendanta Głównego Policji. Wyjaśnił, że chodzi o - jak to ujął - "pewnego rodzaju uchybienia natury formalno-prawnej" dotyczące dokumentacji prowadzonej w CBŚ.
TVN twierdzi, że z kontroli NIK dotyczącej sposobów wydawania pieniędzy na ochronę świadków koronnych wynika, iż zarzuty muszą być poważne. Wątpliwości NIK w tej kwestii potwierdził stacji były minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik. Ochronę świadków koronnych nadzoruje wiceszef CBŚ Wojciech Walendziak, który oficjalnie za tydzień ma przejść na emeryturę - informuje TVN. Obecny minister spraw wewnętrznych Józef Oleksy przyznał stacji, że w tej chwili sprawy jeszcze nie zna, ale zapewnił, iż będzie ją znał najdalej pojutrze.