Gdzie Polonia nie mogła głosować? W tych miejscach nie było żadnej komisji
Tegoroczne wybory prezydenckie wywołały wiele emocji nie tylko w kraju, ale i wśród Polonii na całym świecie. Niestety, nie wszyscy obywatele RP mieszkający za granicą mieli szansę oddać swój głos. Dlaczego tak się stało?
W kilkudziesięciu państwach nie utworzono ani jednej obwodowej komisji wyborczej. Dlaczego tak się stało? I które kraje znalazły się na tej liście?
Gdzie Polacy nie mogli głosować w wyborach prezydenckich 2025?
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w wielu krajach nie powołano żadnej komisji wyborczej, co praktycznie uniemożliwiło głosowanie mieszkającym tam Polakom. Na liście znalazły się m.in.:
- Grenlandia
- Urugwaj
- Ukraina
- Falklandy
- Kiribati
- Surinam
- Paragwaj
- Boliwia
- Nikaragua
- Salwador
- Gwatemala
- Honduras
- Gujana
- Większość państw Afryki, z wyjątkiem: Maroka, Algierii, Egiptu, Senegalu, Nigerii, Etiopii, Kenii, Tanzanii, RPA i Tunezji
- Svalbard i Jan Mayen
- Turkmenistan
- Uzbekistan
- Afganistan
- Kirgistan
- Tadżykistan
- Nepal
- Bangladesz
- Mjanma
- Laos
- Kambodża
- Papua Nowa Gwinea
- Korea Północna
- Nowa Kaledonia
- Wyspy Salomona
- Fidżi
Dlaczego nie utworzono komisji w tych krajach?
MSZ tłumaczy, że głównymi powodami były kwestie logistyczne, bezpieczeństwo obywateli, brak polskich placówek dyplomatycznych lub zbyt mała liczba zgłoszeń chętnych do głosowania. W przypadku niektórych regionów, takich jak Afganistan, Korea Północna czy Ukraina (ze względu na trwającą wojnę), decyzja wynikała z realnych zagrożeń i braku możliwości organizacyjnych.
Wszystko wskazuje na to, że z podobną listą państw, będziemy mieć do czynienia w najbliższej przyszłości i podczas II tury wyborów.
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza