PolskaGdzie płynęły pieniądze z PZU?

Gdzie płynęły pieniądze z PZU?

"Dotarliśmy do dokumentów, które pokazują, jak w 2000 r. dwie spółki należące do BIG BG SA miały być finansowane przez PZU Życie. Pełnomocnikiem wspólników jednej z nich był Andrzej Kratiuk" - pisze "Życie Warszawy".

07.01.2005 | aktual.: 07.01.2005 06:55

"Joao Talone, były prezes Eureko, w 2003 roku zeznawał przed Międzynarodowym Trybunałem Arbitrażowym. Toczy się tam postępowanie dotyczące prywatyzacji PZU. Eureko i BIG (obecnie Millennium)
ma 30 procent akcji ubezpieczyciela. Talone zeznał, że w 2000 r. złą sytuacje finansową BIG Bank Gdański SA miała uratować inwestycja PZU Życie w spółki, w których większościowe udziały ma bank. Według szefa Eureko, mieli to ustalić prezes BIG Bogusław Kott i ówczesny prezes PZU Władysław Jamroży" - podaje dziennik.

"Nie sądzę, by doszło do takich ustaleń, tym bardziej że sprawa dotyczyła PZU Życie, a nie PZU SA" - twierdzi senator Andrzej Chronowski, ówczesny minister skarbu. "Słowom Talone'a przeczą także dokumenty, do których dotarliśmy. Wynika z nich, że wszystko rozegrało się pomiędzy PZU Życie a BIG BG. Ostatecznie sprawa nie została sfinalizowana" - informuje gazeta.

"Spółki, o których mowa, to Industry Equipment Contracts - Inec Services sp. z o.o. oraz Transportation & Business Machines Leasing - TBS Leasing sp. z o.o. Obie powstały w 1996 r., a ich kapitał założycielski wynosił po 500 tys. zł. Przedmiotem ich działalności było m.in. pośrednictwo w operacjach finansowych - zajmowały się obrotem papierami wartościowymi. Jak wynika z dokumentów, kupowały głównie akcje BIG BG SA" - pisze "Życie Warszawy".

"We wrześniu 1997 r. w odstępie kilku dni udziały w obydwu spółkach nabył BIG SA. Firmy stały się też zależne od siebie - w TBM udziały miał Inec Services, a w niej TBM. Z akt, które są w Krajowym Rejestrze Sądowym, wynika, że pełnomocnikiem wspólników Inec Services był Andrzej Kratiuk, dziś prezes fundacji Jolanty Kwaśniewskiej Porozumienie bez Barier. Kratiuk był równocześnie współwłaścicielem kancelarii prawnej KNS, która od 1998 r. do końca stycznia 2000 r. obsługiwała m.in. PZU Życie" - podkreśla gazeta.

"Po objęciu udziałów przez BIG obie spółki zwiększyły kapitał, ale od 1998 r. do grudnia 2000 miały straty. Powodem miał być spadek wartości akcji. BIG, by je ratować, zaproponował PZU Życie kupno udziałów w spółkach. 14 stycznia 2000 r. oferta kupna trafiła do ubezpieczyciela. Jednak Biuro Inwestycji Finansowych PZU Życie wydało negatywną opinię odnośnie tej transakcji. Wyliczono, że BIG zyskałby na niej ponad 300 mln zł, a PZU Życie by straciło" - czytamy w "Życiu Warszawy". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)