Gdyby nie męskie geny, żylibyśmy dłużej?
Myszy będące potomstwem wyłącznie dwóch matek żyją znacznie dłużej niż myszy, które mają rodziców obojga płci - zaobserwowali badacze z Japonii. Ich zdaniem, sugeruje to, że geny obecne w plemnikach mogą skracać długość życia u ssaków.
02.12.2009 | aktual.: 02.12.2009 16:14
Artykuł na ten temat zamieszcza pismo "Human Reproduction".
- Od pewnego czasu zdajemy sobie sprawę z tego, że niemal we wszystkich krajach świata kobiety żyją dłużej niż mężczyźni i że te związane z płcią różnice w długości życia dotyczą też innych gatunków ssaków - tłumaczy prowadzący badania prof. Tomohiro Kono z Uniwersytetu Rolniczego w Tokio.
Jednak przyczyny tych różnic nie są dobrze poznane. Nie wiadomo na przykład, czy długość życia ssaków jest kontrolowana przez geny jednego czy obojga rodziców.
Aby odpowiedzieć na to pytanie prof. Kono razem z dr. Kawahara z Instytutu Badawczego Nadoi w Tokio wyhodowali 13 myszy płci żeńskiej, które zawierały w swych komórkach materiał genetyczny pochodzący z komórek jajowych dwóch samic. Porównywano je z samicami, które miały identyczny materiał genetyczny, ale przyszły na świat w naturalny sposób, czyli miały jeden komplet genów od matki, a drugi od ojca.
Wszystkie hodowano w takim samym środowisku pozbawionym mikroorganizmów, z wolnym dostępem do jedzenia.
Okazało się, że myszy pozbawione ojca żyły niemal o jedną trzecią dłużej (186 dni) niż gryzonie kontrolne, których średnia długość życia wynosiła od 600 do 700 dni.
Prawie wszystkie myszy mające dwie matki - poza trzema - żyły dłużej niż 800 dni, przy czym najbardziej długowieczna samica z tej grupy miała aż 1045 dni. Myszy posiadające ojca i matkę żyły krócej niż 800 dni, poza jedną, która dożyła 996 dni.
Zdaniem naukowców, wyniki te wskazują, że ojcowski genom przyczynia się do skrócenia długości życia ssaków.
Według autorów pracy, dłuższe życie samic pozbawionych ojca może mieć związek z tym, że były one lżejsze i mniejsze niż myszy kontrolne. Wiadomo, że ograniczenie kalorii w diecie pozwala schudnąć i spowalnia metabolizm, a przez to wydłuża życie, przypominają naukowcy.
Za małą masę ciała u badanych myszy może odpowiadać zablokowanie - aż do 49 dnia życia - genu RASGRF1, który reguluje wzrost noworodków. W komórkach potomstwa aktywna jest przeważnie kopia tego genu pochodząca od ojca (gen leży na chromosomie 9).
Nie można jednak wykluczyć, iż dłuższe życie myszy zawdzięczały sprawniejszemu układowi odporności, wyposażonemu w większą liczbę białych krwinek o nazwie eozynofile, które biorą udział w zwalczaniu infekcji wirusowych, bakteryjnych i pasożytniczych. Choć zwierzęta trzymano w środowisku pozbawionym mikroorganizmów, to nie było ono zupełnie sterylne, podkreślają badacze.