Gdańsk. Akcja służb w sądzie. Wyjaśniamy, co się stało
Mężczyzna z nożem w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku - taki komunikat zelektryzował media we wtorek rano. Jak informuje reporter WP, sytuacja okazała się fałszywym alarmem, a mężczyzna jedynie obierał jabłko.
Tuż po godzinie 9 rano media poinformowały o groźnym incydencie w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku. Do budynku miał wejść mężczyzna przebrany za Rambo - informowało Radio Gdańsk.
Z pierwszych doniesień wynikało, że mężczyzna ma nóż. Interweniowała policja.
Na miejscu był nasz reporter. Okazało się, że sytuacja była niegroźna. Mężczyzna nie miał żadnych złych zamiarów. Przyszedł do sądu w swojej sprawie, a miał przy sobie jedynie mały nożyk, który służył mu do obierania owoców. Został przeszukany i zwolniony do domu.
- Ja wtargnąłem? Ja przybyłem do sądu normalnie jako wezwany. A że kilkanaście policjantów przybyło na górę, gdzie ja siedziałem, moje akta czytałem, to nie wiem tego - tłumaczy WP mężczyzna. - Potem się dowiedziałem, że dyrektor tegoż sądu zarządził akcję policyjną - dodał. Powiedział, że policjanci go przeszukali, znaleźli u niego jabłka, kanapki. - Mówili, że ja z nożem przyszedłem. Ja z nożem nie chadzam - tłumaczył.
Informacje te potwierdza policja. "W związku z informacjami medialnymi dot. mężczyzny z nożem w gdańskim sądzie - informujemy, że mężczyzna ten na korytarzu obierał jabłko, nie stwarzał zagrożenia, został pouczony i wylegitymowany. Wyraził skruchę, nie wiedział, że może to kogoś zaniepokoić" - czytamy w komunikacie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl