Gazprom: Ukraina nie zwróciła długów za gaz
Ukraina nie zwróciła Gazpromowi długów
za dostarczony jej gaz, a rozmowy z Naftohazem Ukrainy o
kontrakcie gazowym na przyszły rok utknęły w martwym punkcie -
oświadczył po południu prezes rosyjskiego koncernu,
Alieksiej Miller.
31.12.2008 | aktual.: 31.12.2008 16:34
"Jeśli ustalenia nie zapadną do północy (z 31 grudnia na 1 stycznia), to 1 stycznia o godz. 10.00 (8.00 czasu polskiego) Gazprom nie będzie miał żadnych podstaw prawnych do przesyłania gazu poza granice celne Rosyjskiej Federacji" - cytuje wypowiedź Millera dla rosyjskiej telewizji NTV agencja prasowa Interfax-Ukraina.
Prezes Gazpromu poinformował jednocześnie, że trwające w Moskwie negocjacje w sprawie dostaw błękitnego paliwa dla Ukrainy w 2009 r. nie przyniosły na razie żadnych wyników.
- W rozmowach z Rosyjską Federacją Ukraina zajmuje stanowisko niekonstruktywne - powiedział Miller.
W sprawie spłaty 2 mld dolarów ukraińskiego długu wypowiedział się wcześniej zastępca prezesa zarządu Gazpromu, Aleksandr Miedwiediew. Poinformował on dziennikarzy, że Naftohaz Ukrainy przelał na konto pośrednika w handlu gazem, spółki RosUkrEnergo (RUE), 1,5 mld dolarów.
Miedwiediew powiedział, że środki te nie wpłynęły jeszcze na rachunki Gazpromu, lecz wyraził nadzieję, że RUE dokona przelewu.
Zarejestrowana w Szwajcarii spółka RUE należy w połowie do Gazpromu, a kolejne 50% udziałów mają w niej ukraińscy biznesmeni Dmytro Firtasz i Iwan Fursin. (ap)
Jarosław Junko