Trwa ładowanie...
d3n7lq9
02-10-2007 18:45

Gazprom grozi Ukrainie redukcją dostaw gazu

Rosyjski monopolista gazowy Gazprom
zapowiedział zmniejszenie dostaw gazu na Ukrainę, jeśli
kraj ten nie spłaci w październiku długu przekraczającego 1,3 mld
dolarów.

d3n7lq9
d3n7lq9

Groźba ta wywołuje widmo wznowienia sporu między Rosją a Ukrainą, który może odbić się także na dostawach do państw Unii Europejskiej. Oświadczenie Gazpromu pojawia się w sytuacji niepewności co do ostatecznych wyników niedzielnych wyborów parlamentarnych na Ukrainie.

W komunikacie Gazprom napisał, że o problemach z dostawami gazu na Ukrainę powiadomił swoich europejskich partnerów.

"Gazprom niejednokrotnie wysuwał wobec ukraińskich kolegów sprawę jak najszybszego spłacenia długu za gaz. Lecz nie ma żadnych realnych działań" - napisano w komunikacie prasowym.

Koncern podkreśla w nim, że strona rosyjska w pełni realizuje swoją część kontraktu, a strona ukraińska systematycznie istniejących kontraktów nie wypełnia.

d3n7lq9

Na początku roku 2006 Rosja odcięła dostawy gazu dla Ukrainy w związku ze sporem o ceny surowca, co odbiło się niekorzystnie na dostawach gazu do Europy przez terytorium Ukrainy.

Jeszcze przed niedzielnym głosowaniem na Ukrainie ambasador Rosji w Kijowie Wiktor Czernomyrdin ostrzegł, że cena gazu dla Ukrainy będzie zależeć od tego, kto zostanie jej premierem.

Naftohaz zaskoczony groźbą redukcji dostaw gazu przez Gazprom

Ukraińska państwowa firma Naftohaz wyraziła zaskoczenie groźbą rosyjskiego Gazpromu zredukowania dostaw gazu, jeśli Ukraina do końca października nie ureguluje długu wynoszącego 1,3 mld dolarów.

Jesteśmy zaskoczeni. W ogóle nie rozumiemy, skąd się wzięły te Liczby - powiedział rzecznik Naftohazu Ołeksij Fedorow. Zamierzamy przestudiować sytuację, by zrozumieć, o co chodzi, i jak tylko to nastąpi, określimy nasze stanowisko - dodał.

d3n7lq9

Cytowany przez AFP anonimowy ukraiński analityk określany jako "bliski kręgom władzy" zinterpretował groźbę Gazpromu jako "wiadomość dla Julii Tymoszenko", możliwej kandydatki na stanowisko premiera Ukrainy w wyniku niedzielnych wyborów parlamentarnych; Tymoszenko jest źle postrzegana przez Kreml.

Jeśli Tymoszenko nie porzuci ambicji zostania premierem, będzie miała poważne problemy z gazem w styczniu 2008 roku, po wygaśnięciu obecnego kontraktu na dostawy paliwa na Ukrainę - powiedział analityk. Ukraina płaci obecnie za 1000 metrów sześciennych gazu 130 dolarów, ale - zdaniem ekspertów - cena ta zostanie na pewno znacznie podwyższona w przyszłym roku, jeśli do władzy dojdą na Ukrainie partie wywodzące się z pomarańczowej rewolucji 2004 roku.

Po przeliczeniu 98,07 proc. głosów w niedzielnych wyborach parlamentarnych zwycięża prorosyjska Partia Regionów Ukrainy premiera Wiktora Janukowycza z poparciem 34,16 proc., ale najprawdopodobniej nie będzie ona w stanie utworzyć nowego rządu. Mają na to szanse prozachodni Blok Julii Tymoszenko, który zajmuje drugie miejsce (30,85 proc. głosów) i inne prozachodnie ugrupowanie blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (14,28 proc. głosów). Na czele tego rządu miałaby stanąć Tymoszenko.

d3n7lq9

Także Rada Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy nie wiedziała we wtorek, o jaki dług upomina się Gazprom. Takiego długu, opierając się na obecnych umowach, nie powinno być - powiedział zastępca sekretarza rady Jurij Prodan. O niczym takim nie słyszał też u przedstawicieli władz.

Prodan przypomniał, że gaz na Ukrainę dostarcza pośrednik - spółka RosUkrEnergo. Jeśli sprawa dotyczy jakiegokolwiek zadłużenia RosUkrEnergo wobec Gazpromu, to jest to kwestia ich umów - podkreślił.

d3n7lq9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3n7lq9
Więcej tematów