"Gazeta Wyborcza" pozwie Wassermanna
"Gazeta Wyborcza" przygotowuje pozew przeciw
ministrowi-koordynatorowi ds. służb specjalnych Zbigniewowi
Wassermannowi - poinformował zastępca redaktora naczelnego Piotr
Stasiński. Gazeta chce "odwołania oszczerstw" i przeprosin.
18.01.2006 15:35
Sprawa została przekazana kancelarii prawnej, pozew powinien być gotowy w ciągu kilku, kilkunastu dni. Będziemy się domagać przede wszystkim odwołania oszczerstw ministra Wassermanna pod adresem "Gazety Wyborczej" oraz przeprosin. Rozważamy domaganie się również zadośćuczynienia z przeznaczeniem na cel społeczny - powiedział Stasiński.
Redakcja zareagowała tak na oświadczenie ministra Wassermanna rozesłane mediom po poniedziałkowej konferencji prasowej. Napisał w nim: "Swoista gra 'Gazety Wyborczej' jest elementem zaciętej wojny, którą toczy ona w celu ochrony układu ludzi władzy, biznesu, mafii i służb specjalnych. Układ ten - odkryty m.in. przez sejmową komisję ds. Orlenu - w sytuacji, gdy władzę sprawuje rząd PiS, może być skutecznie przez wymiar sprawiedliwości rozliczony".
Takie słowa ministra Wassermanna stawiają nas w tym samym rzędzie co osoby ukrywające przestępców, osoby chroniące sprawców przestępstw. Taki zarzut w ustach ministra, który kontroluje służby specjalne - w dodatku w stosunku do gazety, która od lat ujawnia afery i powiązania między światem władzy a światem biznesu, przestępcami i służbami specjalnymi - jest absolutnie skandaliczny i musi się spotkać ze stanowczą odpowiedzią z naszej strony - powiedział Stasiński. Przypomniał, że to artykuły w "Gazecie" zapoczątkowały wyjaśnianie m.in. tzw. sprawy Rywina i afery PKN Orlen.
Konferencja i oświadczenie Wassermanna była odpowiedzią na artykuł w poniedziałkowej "Gazecie" zarzucający ministrowi zbieranie "haków" na osoby publiczne, które w ostatnich latach znalazły się w kręgu zainteresowania służb lub które przynajmniej przewijały się w różnych postępowaniach. Wassermann zaprzeczył, by zbierał dane o politykach, powiedział jednak, że jeśli wśród przestępców będą politycy, to nie mogą liczyć na żadną ochronę.
"Gazeta" w środowym komentarzu Heleny Łuczywo do oświadczenia Wassermanna zwraca uwagę, że "nie jest on godzien pełnić tak ważnej funkcji w wolnym i demokratycznym państwie".
Wcześniej "Gazeta" krytykowała Wassermanna za to, że "przy pomocy prokuratur i sądów mści się na rzemieślnikach, którzy źle zainstalowali mu w domu jacuzzi; że na dodatek nie odpuścił 75- letniej teściowej jednego z nich. A swoje problemy porównuje do męczeństwa ks. Jerzego Popiełuszki" - przypomina wiceszefowa "GW".
"Wassermann nie zaniechał tego odwetu, nawet gdy został zwierzchnikiem służb specjalnych, czym ośmiesza siebie i swój urząd" - napisała Łuczywo na pierwszej stronie dziennika.