Gazeta przeprosiła za karykatury Mahometa
Duński dziennik "Jyllands-Posten"
przeprosił muzułmanów za opublikowanie na swych
łamach karykatur Mahometa, które wywołały oburzenie w świecie
islamu.
30.01.2006 | aktual.: 31.01.2006 06:57
Rysunki te "nie stanowiły naruszenia duńskiego prawa, ale z pewnością obraziły wielu muzułmanów, za co chcielibyśmy ich przeprosić" - napisał w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej dziennika jego redaktor naczelny Carsten Juste.
We wrześniu ub.r. "Jyllands-Posten" opublikował cykl artykułów poświęconych wolności słowa oraz 12 rysunków, przedstawiających najważniejszego proroka islamu. Na jednym z nich turban Mahometa udrapowany był na kształt bomby z przyczepionym palącym się lontem.
Dla prawowiernych muzułmanów tworzenie wizerunków ludzi i innych istot żywych jest niedopuszczalne, a sportretowanie proroka Mahometa, zwłaszcza w szyderczej formie, stanowi szczególne bluźnierstwo.
W ubiegłą sobotę Ekmeleddin Ihsanoglu, sekretarz generalny zrzeszającej 57 państw Organizacji Konferencji Islamskiej, zażądał w imieniu 1,3 mld muzułmanów przeprosin od gazety. Wyraził rozczarowanie, że nie stało się to dotychczas i że duńskie władze nie interweniowały.
W sobotę posypały się protesty ze strony różnych krajów arabskich, z których kolejne deklarowały poparcie wezwania Arabii Saudyjskiej do bojkotu duńskich towarów.
Premier Danii Anders Fogh Rasmussen oświadczył w wywiadzie telewizyjnym, iż jego rząd nie może składać przeprosin w imieniu duńskiej gazety. Tak nasza demokracja nie działa.
Zapytany o swą prywatną opinię w sprawie karykatur, premier odparł: Osobiście mam taki szacunek dla przekonań religijnych ludzi, że nie narysowałbym Mahometa, Jezusa czy innej postaci religijnej w sposób, który mógłby obrazić innych ludzi.