Gazem po prawo jazdy
Kandydaci na kierowców z naszego województwa szturmują ośrodki egzaminowania, by zdobyć prawo jazdy przed zapowiadaną zmianą przepisów, dotyczących szkolenia i egzaminowania.
08.12.2005 | aktual.: 09.12.2005 15:09
Muszą się śpieszyć, jeśli chcą zdawać na dotychczasowych zasadach. Od 10 stycznia manewry na placu zostaną ograniczone do minimum na rzecz jazdy po mieście, a przebieg egzaminu zarejestruje kamera. W wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego na egzamin trzeba teraz czekać prawie miesiąc. Wczoraj w Łodzi, Piotrkowie, Skierniewicach i Sieradzu zapisywano kandydatów na 2 - 4 stycznia 2006 r.
Ludwik Dorn, szef MSWiA, zapowiadał wprawdzie, że zmiany mogą zostać wprowadzone później, ale nic na to nie wskazuje. - Obowiązuje data 10 stycznia - mówi Justyna Bracha z Ministerstwa Transportu i Budownictwa.
Radosław Ślązak, instruktor w łódzkiej szkole jazdy, uważa, że nowy egzamin będzie trudniejszy od dotychczasowego. - Na przykład koperty do parkowania na placu manewrowym są identyczne dla wszystkich, tymczasem w mieście jeden będzie musiał się zatrzymać między autami oddalonymi o dwa metry, inny o półtora. Moim zdaniem, niewielu przyszłych kierowców zdoła wykonać ten manewr prawidłowo.
Szkoły jazdy, które do niedawna także były oblegane, opustoszały. Kurs trwa dwa miesiące i nikt już nie zdąży zakończyć nauki przed 10 stycznia. - Do niedawna było tłoczno, ale termin ciągle był przesuwany, więc kto zdążył skończyć kurs, zdał już egzamin albo wkrótce będzie zdawać - twierdzi Dariusz Górecki, właściciel szkoły jazdy w Łodzi.
WORD-y w Łódzkiem nie są jeszcze gotowe do przeprowadzania egzaminów po nowemu. Przed 10 stycznia WORD muszą przebudować albo przemalować place manewrowe, kupić i zamontować kamery w autach, a w przyszłości zatrudnić dodatkowych egzaminatorów.
- Teraz jeden egzaminator może sprawdzić 15 osób dziennie, a po zmianach najwyżej 10. Sama jazda po mieście to obowiązkowe 40 minut, do tego trzeba jeszcze doliczyć manewry na placu - mówi Henryk Waluta, szef WORD w Sieradzu.
W Łodzi i Skierniewicach brakuje jeszcze kamer. - Wkrótce ogłosimy przetarg, powinniśmy zdążyć do stycznia - mówi Wiesław Mostowski, dyrektor WORD w Skierniewicach. Jeśli jednak się nie uda, ośrodki będą musiały zawiesić egzaminowanie do czasu zamontowania kamer.
Egzamin na nowych zasadach będzie kosztował 134 zł (112 zł praktyczny i 22 zł teoretyczny). Dotychczas łączne opłaty wynosiły 94 zł.
Najważniejsze zmiany:
- na placu trzeba będzie wykonać dwa manewry: jazdę do przodu i do tyłu po łuku oraz ruszyć na wzniesieniu,
- podczas 40-minutowej jazdy po mieście zdający egzamin będzie musiał m.in. zaparkować tyłem i przodem; miejsce do parkowania wskaże egzaminator
- podczas egzaminu zdającemu może towarzyszyć instruktor
- wszystkie manewry muszą być wykonane prawidłowo, ale każdy będzie można powtórzyć dwa razy
- przebieg egzaminu muszą rejestrować kamery.
(mp)