Gaz zdrożeje, lecz zapłacą tylko mali
Jesienna podwyżka cen gazu - czarne
scenariusze mówią nawet o 10% - dotknie głównie odbiorców
indywidualnych i małe firmy. PGNiG, kierowanego przez Marka
Kossowskiego, nie stać na utratę strategicznych odbiorców, np.
sektora chemicznego. Część z nich mogłaby nie wytrzymać finansowo
podwyżki, silniejsi wybraliby konkurencyjnych dostawców - pisze
"Puls Biznesu".
22.06.2004 | aktual.: 22.06.2004 06:12
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG)
przygotowuje nową taryfe gazową. Wniosek ma trafić do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) na przełomie lipca i sierpnia. Do tej pory wiadomo było jedynie, że gazowy potentat zaproponuje podwyżkę cen gazu. Jej skalę wciąż okrywała natomiast tajemnica - podkreśla "Puls Biznesu".
Według "Puls Biznesu", na rynku pojawiły się jednak informacje, że cena importowanego z Rosji gazu może wzrosnąć nawet o 10%. Przedstawiciele PGNiG twierdzą, że wcale nie musi to oznaczać 10% podwyżki w Polsce.
Prowadzimy analizy dotyczące kształtu nowej taryfy. Za wcześnie więc jeszcze na jakiekolwiek szacunki wielkości podwyżki - powiedział dla "Puls Biznesu" prezes PGNiG Marek Kossowski. (PAP)