Szesnastoletnia uczennica gimnazjum w Kaliszu przyznała się do rozpylenia w szkolnej szatni gazu paraliżującego. Po zetknięciu
się z jego oparami blisko 50 uczniów trafiło do szpitala.
Stan zdrowia dzieci jest dobry, nic nie zagraża ich życiu. Jedynie kilkoro zostanie prawdopodobnie na dłuższej obserwacji
Policja sprawdza skąd dziewczyna wzięła gaz paraliżujący. Sprawa trafi do sądu rodzinnego i dla nieletnich.