Gates: Cały czas podejmujemy ryzykowne decyzje
Jednym z najważniejszych jak do tej pory wydarzeń na targach CES było wspominane przez nas wystąpienie szefa Microsoftu, Billa Gatesa. Prezentujemy wywiad z Gatesem, przeprowadzony przez naszego amerykańskiego kolegę, Marca Ferranti'ego. Rozmowa dotyczyła m.in. nowych multimedialnych produktów Microsoftu, planów dotyczących rozwoju oprogramowania koncernu ( m.in. Visty oraz Office'a ), a także działalności charytatywnej współtwórcy koncernu z Redmond. "W filantropii przydaje się optymizm, który pomagał mi już we wczesnych dniach Microsoftu - chodzi o wiarę w to, że jeśli zbierze się grupę bystrych ludzi, dam im jasne zadanie i trochę środków, to mogą oni osiągnąć niesamowite rezultaty" - tłumaczył Gates.
Targi Consumer Electronics Show 2007 ( więcej informacji na temat imprezy znaleźć można w tekście "CES po raz 40., czyli rozrywka w HD i nie tylko..." - http://www.pcworld.pl/news/104787.html ) są dla Microsoftu szczególnie ważne - głównie dlatego, że koncern coraz śmielej poczyna sobie na rynku elektroniki użytkowej. Firma poinformowała właśnie o stworzeniu nowego multimedialnego serwera ( Windows Home Server ), ogłosiła plany współpracy z dostawcami usług IPTV - m.in. on tym nasz wysłannik rozmawiał z Billem Gatesem.
IDGNS: Microsoft już od pewnego czasu pracował nad telewizją internetową IPTV, a teraz ogłosił, że dostawcy takich usług mogą zaoferować swoim klientom Xboksa 360 zamiast standardowego dekodera. Wygląda więc na to, że pewne usługi się łączą. Czy mógłby Pan powiedzieć, jak doszło do takiej współpracy?
Bill Gates: Oczywistym czynnikiem był tu olbrzymi sukces odniesiony przez konsolę Xbox 360 - urządzenie, które łączy w sobie zalety technologii HD, oferuje świetne gry oraz umożliwia prowadzenie rozgrywek online z przyjaciółmi. W czasie prac nad Xboksem amerykańscy dostawcy usług takich jak IPTV rozwijali swoją ofertę, a my zostaliśmy ich partnerem technologicznym - chodziło o dostarczenie im odpowiedniej platformy software'owej.
Teraz przez najbliższe dwa lata ta wspólna oferta będzie się znacznie poszerzać. Sam pomysł zintegrowania dostępu do wielu multimedialnych usług w jednym urządzeniu - Xboksie 360 - jest bardzo atrakcyjny. Nasza konsola to teraz urządzenie wielozadaniowe, integrujące wiele usług. Umożliwia m.in. dostęp do multimediów zapisanych na dysku domowego komputera, pozwala na pobieranie i odtwarzanie materiałów wideo w rozdzielczości HD, służy też oczywiście do gier, a teraz także do obsługi IPTV.
Dla klienta to bardzo wygodne - ma jedno urządzenie, do pięciu różnych usług nie potrzebuje pięciu różnych pilotów i interfejsów. Wspomniał Pan o integrowaniu usług - jak ten termin ma się do zaprezentowanego właśnie przez Microsoft oprogramowania Windows Home Server? Jaka jest wasza wizja multimedialnego domu - czy chcecie, aby użytkownik miał w domu Home Server, Xboksa, komputer typu media center i odtwarzacz Zune? Jak mają one współpracować?
Gdy mamy do czynienia z wieloma urządzeniami - w tym m.in. komputerami PC - i chcemy wymieniać pomiędzy nimi informacje, to zawsze staje się trochę skomplikowane. Nie wiadomo, czy lepiej je pozostawiać cały czas włączone, czy może zestawiać tylko chwilowe połączenia. Potrzebne jest tu raczej rozwiązanie, które pozwoli na łatwe podłączenie dowolnego urządzenia, będzie proste w obsłudze i umożliwi dostęp do plików nie tylko lokalnie, ale także zdalnie - np. gdy użytkownik jest w pracy. I właśnie nad takim rozwiązaniem pracowaliśmy - efektem tych prac jest Windows Home Server. W projekt ten było zaangażowanych kilku ważnych partnerów, m.in. HP - razem sprawiliśmy, że nasz nowy produkt jest prosty w obsłudze i konfiguracji, co sprawi, że powinien się szybko spopularyzować wśród użytkowników posiadających w domu kilka komputerów.
Obecnie coraz więcej osób pobiera oprogramowanie z Internetu, a coraz rzadziej kupuje się je w sklepach. Czy Vista i najnowszy Office będą ostatnimi z serii wielkich, tradycyjnych premier oprogramowania? Czy w przyszłości kolejne istotne uaktualnienia waszych produktów będą udostępniane w postaci plików do pobrania?
Hm, już teraz możliwe jest pobranie Windows Vista i MS Office 2007 w charakterze uaktualnienia - to nowość. Zresztą coraz więcej ważnych funkcji systemu jest dostępna tylko wtedy, jeśli użytkownik ma stały dostęp do Internetu.
Na pewno chcemy zmienić cykl udostępniania kolejnych "dużych" uaktualnień naszych produktów - nowy Office i Windows powinny pojawiać się co trzy lata. Tak będzie łatwiej pracować, ponieważ będzie nam łatwiej dopasować wszelkie wprowadzane modyfikacje czy nowości do stałego cyklu udostępniania nowych wersji naszych produktów.
Przez lata kierownictwo Microsoftu - czyli również Pan - wyraźnie staraliście się uniknąć oferowania sprzętu - jednak ostatnio to się zmieniło. Jest Zune, jest Xbox - czy myśli Pan, że kiedyś Microsoft zwiększy swoją rolę w ich produkcji? Teraz projektami i produkcją zajmują się zewnętrzni partnerzy - czy chcecie to kiedyś zmienić?
Cóż, projektowanie było zawsze wspólną pracą Microsoftu i producentów sprzętu - proszę choćby obejrzeć prezentowane na CES komputery HP z Vistą i dotykowymi wyświetlaczami. To efekt współpracy inżynierów z HP i naszego zespołu zajmującego się Windows Vista. To zwykle my opracowujemy prototypy naszych produktów.
Nie widzę innych powodów, dla których mielibyśmy produkować sprzęt. Choć oczywiście mogę się mylić. Bywało przecież tak, że zaczynaliśmy działać w pewnych szczególnych sektorach rynku - np. segmencie gier wideo czy przenośnych odtwarzaczy muzycznych, w którym wyjątkową pozycję ma koncern Apple. Pojawialiśmy się tam i stwierdzaliśmy: "hej, przecież możemy dostarczyć coś lepszego".
A czy planujecie na przykład rozpoczęcie działalności w segmencie telefonów komórkowych?
Nie, nie, nie - bardzo podoba nam się to, co robią w tym sektorze nasi partnerzy. Proszę spojrzeć, ile różnych rozwiązań technologicznych znaleźć można w telefonach - różne aplikacje, odtwarzacze multimedialne, różne kształty, typy ekranów itp. Świetnie, że Windows Mobile przydaje się w tylu różnych zastosowaniach. Gdybyśmy zaczęli współpracować w tym zakresie tylko z jedną firma ( producentem telefonów ), raczej nie byłoby możliwe zaoferowanie takiej różnorodności.W nowym MS Office zastosowaliście zupełnie nowy interfejs użytkownika - to była dość ryzykowna decyzja. Jakie ryzykowne działania podejmujecie aktualnie?
Cóż, w biznesie fajne jest to, że sytuacja wciąż się zmienia i wciąż musisz coś obstawiać. My postawiliśmy na IPTV dawno temu i tamta ryzykowna decyzja właśnie zaczyna przynosić nam profity. Ryzykowne było również stworzenie Xboksa - teraz ludzie widzą, jak silną pozycję zdobyliśmy na tym rynku. Swego czasu postawiliśmy też na tablety PC - na razie jeszcze nie zdobyły one odpowiedniej popularności. Obstawiamy też komputery Media Center - niektórzy już je doceniają, inni jeszcze nie.
Wciąż pracujemy nad nowymi produktami - wierzę, że wiele z nich z czasem zdobędzie masową popularność. Wśród nich są nowe sposoby tworzenia aplikacji dla systemów wielordzeniowych - myślę, że będziemy w stanie dostarczyć klientom odpowiednie dla nich systemy operacyjne, aplikacje i narzędzia programistyczne, dzięki którym pokażemy ludziom, jak tworzyć oprogramowanie nowej generacji. Aby to osiągnąć, musimy mieć pewność, że zatrudniamy najlepszy ludzi - bo zawsze mieliśmy i wciąż mamy świetnych konkurentów. To właśnie sprawia, że biznes to taka świetna zabawa.
Wspomniał Pan "Tablet PC" - zdaje się, że w ciągu minionych lat było to pańskie oczko w głowie...
Zdecydowanie.
Podobnie zresztą jak WinFS. Proszę powiedzieć, czy pańskie plany zrezygnowania ze stałej pracy w Microsofcie oznaczają, iż zamierza Pan skupić się nad niektórymi projektami, które Pana szczególnie interesują?
Gdy w połowie 2008 r. zrezygnuję z pracy w pełnym wymiarze, ogólny nadzór techniczny w firmie przejmą Ray Ozzie i Craig Mundie - to oni oraz Steve Ballmer będą mi sugerowali, jakimi projektami powinienem się zająć szczególnie uważnie. Oczywiście, jest duża szansa, że wybiorą właśnie te projekty, którymi od zawsze szczególnie się interesowałem. Myślę, że poważnym kandydatem jest właśnie Tablet PC. Steve zawsze zainteresowany był zarówno tym, co robiłem do tej pory, jak i kilkoma zupełnie nowymi, innowacyjnymi projektami.
Ostatnio w coraz większym wymiarze zajmuje się Pan filantropią. Proszę powiedzieć, jakie doświadczenia z działalności w charakterze leadera biznesowego przydają się w pańskiej działalności charytatywnej?
Cóż, z pewnością przydaje się optymizm, który pomagał mi już we wczesnych dniach Microsoftu - chodzi o wiarę w to, że jeśli zbierze się grupę bystrych ludzi, dam im jasne zadanie i trochę środków, to mogą oni osiągnąć niesamowite rezultaty. To chyba najważniejsza nauka, która przydaje mi się podczas zmagań z wyzwaniami takimi jak AIDS czy malaria ( ... ) Niektórzy ludzie, gdy stykają się z naprawdę poważnym problemem, myślą "hm, jak go rozwiązać?". Mam nadzieję, że mój optymizm i środki, które mogę zaoferować, pomagają takich ludziom w ich działaniach. To zadziałało w przypadku Microsoftu - mam nadzieję, że zadziała również tutaj.