Gang handlował danymi osobowymi 450 tys. osób
Policja bułgarska rozbiła gang, handlujący na
szeroką skalę danymi osobowymi - poinformował dziennik
"Sega". Złodzieje dotarli do personaliów 450 tys. osób.
Niewykluczone, że dane wyciekły z ministerstwa spraw wewnętrznych.
18.07.2007 | aktual.: 18.07.2007 11:29
Wśród danych były informacje pozwalające na sfałszowanie dokumentów tożsamości, fikcyjną sprzedaż majątków, rejestracje firm, wyłudzanie podatku VAT i otrzymanie kredytów bankowych. Oprócz dat urodzenia i adresów były również numery identyfikacyjne PESEL i aktualne telefony komórkowe.
W związku ze sprawą aresztowano 53-letniego mężczyznę. Zatrzymano go w chwili, gdy próbował sprzedać płytę CD z danymi blisko 450 tys. mieszkańców Warny, urodzonych i mieszkających w tym mieście w latach 1894-2001.
Dane sprzedawano za 400 lewów (równowartość ok. 200 euro).
Dla policji najważniejszą sprawą jest źródło informacji. Wszystkich tych danych razem nie ma w żadnej instytucji. Aby je zdobyć, należy wyciągnąć informacje z pięciu różnych urzędów i firm, w tym fiskusa i operatorów telefonii komórkowej. Według policjantów, najbardziej prawdopodobny wydaje się wyciek informacji z MSW, które jako jedyne posiadało te wszystkie dane razem.
W Bułgarii od 2002 r. istnieje ustawa o ochronie danych osobowych, lecz kary za jej naruszenie są wyjątkowo lekkie i niewspółmierne do szkód, które może spowodować wykorzystywanie cudzych danych. Przestępcom grozi do jednego roku więzienia i grzywna w wys. 1000 lewów, czyli około 500 euro. (js)
Ewgenia Manołowa