Galeria, biblioteka i dworzec w jednym. Takie cuda na Śląsku
W całej Polsce zamkniętych dworców jest mnóstwo. Często nie ma na nie pomysłu i popadają w ruinę. Ruda Śląska pokazuje, jak można wykorzystać takie miejsce, by służyło wszystkim i przez cały rok tętniło życiem. Poznajcie Stację Biblioteka w rudzkiej dzielnicy Chebzie.
Ostatnio widać, że w kwestii dworców kolejowych w Polsce zachodzą dobre zmiany. Coraz więcej tego typu miejsc przechodzi gruntowne modernizacje. Czasem wykonuje je PKP, czasem obiekt przejmuje miasto. Najważniejsze, że powoli znikają miejsca obskurne i pamiętające czasy PRL-u. To jednak wciąż za mało.
W Rudzie Śląskiej istnieje dworzec kolejowy, który dla wielu miast może służyć za wzór do naśladowania. Znajduje się w dzielnicy Chebzie. Przez tamtejszą stację wprawdzie przejeżdża niewiele pociągów, ale obiekt żyje przez cały tydzień. To zasługa europejskich środków, dzięki którym obskurny dworzec zamienił się w Stację Biblioteka. Wartość całej inwestycji przekroczyła 8,5 mln zł, z czego aż 7 mln zł to dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Niechciany obiekt z bogatą historią
- Zespół stacyjny w Chebziu został wybudowany pod koniec XIX wieku. Jak na ówczesne czasy, był to dworzec bardzo nowoczesny. Wzorowano go na budownictwie przemysłowym. W latach 1900-1902, a następnie 1902-1906 nastąpiła dalsza rozbudowa i przebudowa dworca. Najbardziej charakterystycznym elementem zabudowań stacyjnych w Chebziu był budynek dworca kolejowego. Jego elewacja została wykonana w formie pseudo muru pruskiego, założonego na ruszcie stalowym wypełnionym cegłą licową. Elewacja frontowa zdominowana jest przez duże okno doświetlające wnętrze poczekalni. Jest to dominanta architektoniczna budynku, która jest głównym elementem zdobniczym. Charakterystyczna sylwetka dworca nawiązuje do typowych z tego okresu budowli przemysłowych - z jednej strony, z drugiej zaś jest na tyle charakterystyczna, iż nie można jej pomylić z innym obiektem tego typu w Polsce - mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Piekorz-Hałczyńska, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej.
Dworzec w pewnym momencie został zamknięty przez PKP. Taki los spotkał wiele tego typu obiektów w całej Polsce. Wraz ze zniknięciem z niego pasażerów zaczął niszczeć. Z każdym rokiem zwiększało się ryzyko, że jego stan techniczny stanie się na tyle zły, że dojdzie do jego wyburzenia. Na szczęście władze Rudy Śląskiej w porę przeszły do działania.
W 2016 roku rudzki magistrat odkupił dworzec w Chebziu. Transakcja zamknęła się w kwocie 1 mln złotych. Niedługo później ruszyły prace remontowe. Jak to zwykle bywa przy tego typu inwestycjach, po drodze nie brakowało niemiłych niespodzianek.
- W trakcie realizacji robót budowlanych, po zerwaniu pokrycia dachowego z papy, stwierdzono znaczną korozję biologiczną deskowania. Po jego częściowej rozbiórce okazało się, że znacznej korozji biologicznej uległy również elementy konstrukcyjne dachu w postaci belek nośnych, które zgodnie z projektem muszą przenieść dodatkowe obciążenia wynikające z docieplenia stropodachu. Po dokonaniu odkrywek ustalono zakres wymiany konstrukcji drewnianej oraz uzupełnienia impregnacji ogniochronnej i przeciwgrzybicznej konstrukcji odkrytej, którą projektant zakwalifikował do pozostawienia. Ponadto po dokonaniu odkrywek ścian oraz demontażu istniejących okien stwierdzono brak stabilności wewnętrznych okładzin prefabrykowanych ścian szkieletowych - wyjaśnia Piekorz-Hałczyńska.
Idziesz na dworzec po… książkę
Dziś to już nie jest zwykły dworzec. Owszem, nadal służy on pasażerom, którzy podróżują koleją, ale od początku był jasny cel, aby pełnił on kilka funkcji. Efekt jest taki, że zwykły dworzec zamienił się w Stację Biblioteka. Tak, w budynku znajduje się m.in. biblioteka, z której korzystają mieszkańcy Rudy Śląskiej.
- W głównej hali powstała stalowa antresola ze szklaną balustradą, gdzie zlokalizowane są obecnie regały biblioteczne oraz czytelnia. Na końcu holu głównego przy wykorzystaniu przeszkleń wydzielono przestrzeń pod wypożyczalnię, tam też znajduje się wejście na antresolę. Ponadto powstała sala animacyjna, która jest przystosowana do realizacji spotkań i prelekcji. W budynku są też pomieszczenia dla pracowników biblioteki. Została odrestaurowana zabytkowa klatka schodowa, nitowane słupy żeliwne i ornamenty na sufitach. Prócz działalności bibliotecznej obiekt spełnia funkcje hali dworcowej. Zainstalowano ogrzewanie podłogowe oraz ławki. Za budynkiem wybudowano parking na kilkadziesiąt miejsc. Poza tym powstały całkowicie nowe sanitariaty, dostosowane również do osób niepełnosprawnych - wymienia przedstawicielka magistratu.
Inwestycja zrobiła wrażenie nie tylko na mieszkańcach, ale także na ekspertach. W 2019 roku Stacja Biblioteka zdobyła nagrodę "Dworzec roku", a tego typu wyróżnień było więcej. Co także ważne, dworzec w Chebziu wrócił na Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Zniknął z niego na dłuższy czas w chwili, gdy został zamknięty przez PKP. Dużą rolę w przywróceniu dworca do życia odegrali mieszkańcy.
- Konsultacje w tym temacie były prowadzone z mieszkańcami. Z tych rozmów wynikało, że rudzianie chcą, aby ten obiekt został przeznaczony na cele społeczno-kulturalne. W tę koncepcję wpisał się Krystian Gałuszka, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej. Przez dłuższy czas trwały poszukiwania nowego lokalu dla głównej siedziby biblioteki, ponieważ poprzedni budynek, przy ulicy Dąbrowskiego, ze względów technicznych nie nadawał się do użytku. Pomysł na obecną lokalizację pojawił się spontanicznie podczas promocji książki o Chebziu nieżyjącego już Adama Podgórskiego, która odbywała się właśnie na dworcu. Pomysł spodobał się ówczesnym władzom miasta, podjęto odpowiednie działania i dziś mamy najpiękniejszą bibliotekę w regionie - komentuje Piekorz-Hałczyńska.
To był strzał w dziesiątkę
To, co najważniejsze, to fakt, że Stacja Biblioteka stała się kulturalnym sercem nie tylko Chebzia, ale także całej Rudy Śląskiej. Choć głównie pełni rolę wypożyczalni, to regularnie odbywają się tam przeróżne imprezy. Każdy znajdzie coś dla siebie i widać to po liczbach, którymi mogą się pochwalić władze miasta.
- Stacja Biblioteka to przestrzeń kumulująca różne funkcje - to biblioteka, to galeria, to sala konferencyjna, to kino, to teatr, to dworzec. To przystanek przed podróżą, tą fizyczną i tą mentalną. W okresie swego działania - ponad trzyletniego - w Stacji Biblioteka zapisanych zostało ponad 4 000 czytelników, którzy odwiedzili bibliotekę ponad 30 000 razy. Ponadto w zaistniałej nowej przestrzeni na mapie kulturalnej miasta i regionu zorganizowano ponad 350 imprez animacyjnych, w których wzięło udział bez mała 20 000 osób. Były to różnego rodzaju eventy: konferencje, spotkania, koncerty, wystawy oraz działania animacyjne dedykowane głównie dzieciom - wymienia rzeczniczka prasowa rudzkiego Urzędu Miasta.
Pozostaje mieć nadzieję, że inne miasta wezmą przykład z Rudy Śląskiej. W całej Polsce nie brakuje pięknych dworców kolejowych z bardzo długą historią. Często jednak są już zamknięte, popadają w ruinę i nikt nie ma pomysłu na to, jak je wykorzystać. Stacja Biblioteka to znakomity przykład, jak wskrzesić do życia obiekt, który w pewnym momencie był nikomu niepotrzebny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo