G7: priorytetem walka z recesją
Najbardziej rozwinięte państwa świata z grupy G7
zapowiedziały, że walka z recesją będzie ich priorytetem.
Na zakończenie obrad w Rzymie ministrowie finansów i szefowie banków centralnych siedmiu najbardziej rozwiniętych krajów świata wyrazili też przekonanie o konieczności powstrzymania protekcjonizmu, gdyż to ich zdaniem pogorszyłoby sytuację gospodarczą.
W komunikacie końcowym ze spotkania G7 napisano, że stabilizacja gospodarki globalnej i rynków finansowych to, jak to ujęto, "najwyższy priorytet". Ponadto mowa w nim jest o tym, że "nadmierna płynność i nieuporządkowane posunięcia na rynkach walutowych mają negatywny wpływ na stabilność ekonomiczną i finansową".
Dlatego państwa G7 zapowiedziały "skrupulatny monitoring kursów wymiany". Zdaniem uczestników rzymskich obrad należałoby doprowadzić do "stałego dowartościowania juana i promowania bardziej zrównoważonego wzrostu w Chinach i w światowej gospodarce". W komunikacie położono nacisk na konieczność przeciwdziałania protekcjonizmowi, który "w rezultacie przyczyniłby się tylko do podsycania recesji" i "zaostrzenia" sytuacji. Dlatego ekonomiczne potęgi świata zobowiązały się do promowania "systemu inwestycji i otwartego handlu globalnego, niezbędnego dla światowego dobrobytu".
W komunikacie zawarto też zobowiązanie do zapobieżenia temu, aby "nowe bariery" stworzyły przeszkody dla handlu światowego, a także do działań zmierzających do "szybkiego i ambitnego zakończenia rundy z Dauhy". Kraje G7 przyznały, że "poważne spowolnienie gospodarcze na poziomie globalnym "już doprowadziło do znacznej utraty miejsc pracy" i że sytuacja ta potrwa przez prawie cały rok 2009. Dlatego za konieczne uznano kroki dla wznowienia kredytów dla obywateli i firm.
G7 tworzą USA, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Kanada, Włochy i Japonia.