Fundacja Pawła Szopy. Tak sąd był "łaskawy" dla twórcy marki Red is Bad
Jak ustaliła Wirtualna Polska, warszawski sąd rejestrowy przez trzy lata nie reagował na brak sprawozdań finansowych fundacji Pawła Szopy Red is Bad. Nie zawiadomił również w tej sprawie prokuratury. Fundacja została prawomocnie wykreślona z KRS 14 października 2023 r., na dzień przed wyborami.
27.08.2024 19:34
Przypomnijmy, w czwartek Prokuratura Krajowa poinformowała o przedstawieniu zarzutów w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Chodzi o Michała Kuczmierowskiego, czyli byłego prezesa RARS, za którym wysłano list gończy i Pawła Szopy (wyraził zgodę na używanie pełnego imienia i nazwiska oraz wizerunku). Ten drugi, czyli twórca marki odzieży patriotycznej Red is Bad przebywa obecnie za granicą. W przeciwieństwie do Kuczmierowskiego sąd nie zgodził się na jego tymczasowe aresztowanie, a sam Szopa stara się o wydanie listu żelaznego.
Jak ujawnił na początku czerwca br. Onet, w ciągu trzech lat na konta Pawła Szopy, twórcy marki Red is Bad trafiły przelewy na kwotę pół miliarda złotych. Serwis dotarł do opatrzonego klauzulą "poufne" raportu z prowadzonej w tej sprawie operacji specjalnej o kryptonimie "Walet". Od połowy 2023 roku sprawę badała rzeszowska delegatura CBA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oprócz spółek, które zakładał przedsiębiorca, w Krajowym Rejestrze Sądowym w 2017 r. pojawiła się założona przez Szopę Fundacja "Red is Bad". Miała służyć wspieraniu żyjących powstańców warszawskich. Według służb Szopa miał ją jednak wykorzystywać do własnych celów, przelewając z jej konta na swoje spore kwoty.
Jak ujawnił Onet, Centralne Biuro Antykorupcyjne ustaliło, że za ekspresowe wyrejestrowanie fundacji z KRS Szopa gotów był zapłacić 2,5 mln zł łapówki. Wszystko po to, by nie składać zaległych sprawozdań finansowych. Bez nich Fundacja powinna zostać wykreślona z Krajowego Rejestru Sądowego. Mimo to została wykreślona dopiero w październiku 2023 r. Co więcej, wykreślenie nastąpiło z wniosku fundacji, a nie sądu.
W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Szopa o informacjach Onetu mówił, że nic takiego nie miało miejsca. - Poza tym, gdyby to była prawda, to pewnie już byśmy nie rozmawiali. To jest jakiś absurd - zapewniał Szopa.
Zobacz także
A dlaczego Szopa zlikwidował fundację? Biznesmen twierdzi, że została zamknięta z dwóch przyczyn.
- Mam lat 39, zarabiałem pieniądze i poświęcałem się rozwojowi firmy, pracowałem po 12-14 godzin. Zrozumiałem to, że po prostu trzeba trochę spasować z tą robotą i zacząć zajmować się też rodziną. A druga rzecz jest taka, że wszyscy kombatanci, z którymi się tak bardzo zżyłem, czyli Wacław Sikorski "Bocian" z Warszawy, major Bystrzycki z Lublina, Kordian z Warszawy, oni wszyscy po prostu zmarli w ciągu właściwie jednego roku – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską.
W KRS są dostępne jedynie sprawozdania za lata 2017-2019. Za ten ostatni rok dokument nie został zatwierdzony przez radę fundacji. W publicznie dostępnych rejestrach nie ma w ogóle sprawozdań za lata 2020, 2021 i 2022 r. Nie wiadomo więc jakie były przychody, jakie zyski i skąd pochodziło źródło finansowania podmiotu.
Według przepisów sprawą powinna zainteresować się prokuratura na wniosek prezesa sądu rejestrowego. Za brak sprawozdań grożą nawet dwa lata więzienia, a także wykreślenie podmiotu z Krajowego Rejestru Sądowego.
"Łaskawość sądu rejestrowego"
Zapytaliśmy Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy o działania ws. fundacji Red is Bad. Okazuje się, że poza jednym wyjątkiem – odnośnie sprawozdania za 2019 r. – sprawa nie wzbudziła żadnego zainteresowania.
- W 2021 r. w XIII Wydziale Gospodarczym Krajowego Rejestru Sądowego zostało wszczęte postępowanie w przedmiocie przymuszenia w fundacji do złożenia dokumentów finansowych za 2019 rok. Dokumenty te zostały złożone przez system do Repozytorium Dokumentów Finansowych 11 listopada 2021 r. Postanowieniem z dnia 23 listopada 2021 r. postępowanie zostało umorzone – informuje Wirtualną Polskę Łukasz Grzechnik, wiceprezes Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy.
I jak dodaje, w 2022 r. z wniosku Prokuratora Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ zarejestrowano w tej sprawie sądowe postępowanie.
- Wobec złożenia przez fundację dokumentów finansowych za 2019 r. postępowanie zostało umorzone - dodaje wiceprezes Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy.
A w sprawach sprawozdań finansowych za 2020, 2021 i 2022 rok? Okazuje się, że fundacja Szopy mogła liczyć na "łaskawość" sądu rejestrowego.
Jak informuje Wirtualną Polskę wiceprezes Łukasz Grzechnik, sąd nie prowadził wobec fundacji postępowań przymuszających do złożenia dokumentów finansowych za lata 2020, 2021 i 2022, w związku z tym nie zawiadamiał też prokuratury.
I jak ujawnia już w tym roku, w sądzie został złożony przez fundację wniosek o przyjęcie do akt rejestrowych sprawozdań finansowych za lata: 2020-2024.
- Wniosek został odrzucony ze względu na wykreślenie fundacji z Rejestru – informuje nas wiceprezes Łukasz Grzechnik.
Przypomnijmy, że od lutego 2018 r. do lipca 2023 r. na czele Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy stał Maksymilian Wesołowski, powołany przez neo-KRS. Przed powołaniem od sierpnia 2016 r. do lutego 2018 r. był delegowany do pełnienia obowiązków w Departamencie Wykonania Orzeczeń i Probacji Ministerstwa Sprawiedliwości na stanowisku głównego specjalisty. Na czele resortu sprawiedliwości stał wtedy Zbigniew Ziobro. W czerwcu br. procedurę odwoławczą Wesołowskiego wszczął minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski