Świat"FT": Rosja próbuje używać ropy i gazu jako narzędzia politycznego

"FT": Rosja próbuje używać ropy i gazu jako narzędzia politycznego

Rosja próbuje używać ropy i gazu jako narzędzia politycznego - pisze na swoich stronach internetowych "Financial Times".

"Energia nie jest nową bombą atomową" - komentuje cytowany przez brytyjski dziennik analityk Cliff Kupchan. Ale Rosja wie, że agresywnie i zręcznie wykorzystane surowce energetyczne mogą być bronią dyplomacji - dodaje analityk.

Gazeta przypomina, że w tym miesiącu rozpoczęła się budowa Gazociągu Północnego, rury biegnącej z Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec, omijającej Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię i Ukrainę. Projekt, zdaniem "FT", zwrócił jeszcze większą uwagę, gdy były niemiecki kanclerz Gerhard Schroeder został szefem rady nadzorczej w rosyjsko-niemieckiej spółce zarządzającej gazociągiem.

Od 1 stycznia Moskwa planuje obciąć dostawy ropy na Litwę, co analitycy postrzegają jako formę nacisku na litewskie władze w związku ze sprzedażą rafinerii w Możejkach - pisze dziennik. W przetargu oprócz Rosjan, startują Polacy i Kazachowie.

Rosja dusi także potencjalnych konkurentów z byłych republik radzieckich - zauważa gazeta, jako przykład podając Kazachstan, próbujący rozwijać sektor energetyczny niezależnie od Moskwy.

Opłaty za gaz w Gruzji i Mołdawii wzrosły niemal dwukrotnie, odkąd kraje te zwróciły się na Zachód, podczas gdy lojalna wobec Moskwy Białoruś jest rozliczana według starych stawek - pisze.

Według "Financial Times", Rosja 1 stycznia może też spełnić swe groźby i zredukować dostawy gazu płynące do Europy Zachodniej przez Ukrainę, jeśli rząd w Kijowie nie zapłaci za paliwo według nowych stawek.

Tego samego dnia Rosja obejmuje przewodnictwo w grupie najbardziej uprzemysłowionych krajów świata, G-8, czyniąc głównym tematem swej prezydencji "bezpieczeństwo energetyczne" - podkreśla dziennik. Dodaje, że oczekuje się, iż Moskwa wykorzysta swoją pozycję do promowania się jako rzetelny dostawca energii dla największych gospodarek świata.

Zdaniem gazety te dwa stanowiska wydają się być sprzeczne, ale prowadzą do tego samego wniosku: czyniąc to na wiele sposobów, Rosja bardziej pewnie niż kiedykolwiek używa swych gigantycznych rezerw ropy i gazu jako narzędzia w polityce. "Wysokie ceny (...) i pragnienie Zachodu, by zredukować zależność od dostawców bliskowschodnich zwiększają jej wpływ" - podkreśla "Financial Times".

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)