"Frog" składa zażalenie na "zbyt surowe sankcje"
Robert N. ps. Frog uważa, że prokuratorskie sankcje w postaci codziennego meldowania się na policji są zbyt surowe i za pośrednictwem swojego adwokata złożył do sądu zażalenie na taki środek zapobiegawczy - podaje TVP Info. Wciąż nie ma decyzji w sprawie zarzutów w śledztwie dotyczącym ewentualnego sprowadzenia przez N. zagrożenia w ruchu drogowym. Biegły poprosił o więcej czasu, bo musi przejrzeć jeszcze nagrania z monitoringu miejskiego.
Z ustaleń TVP Info wynika, że Robert N. uznał obowiązek codziennego meldowania się na komisariacie policji za zbyt drastyczny środek zapobiegawczy. Na takie sankcje zdecydowała się prokuratura, gdy przedstawiła N. zarzuty popełnienia siedmiu przestępstw.
Prokuratura zarzuciła mu użycie nieprawdziwych dokumentów o zatrudnieniu celem uzyskania kredytu, przywłaszczenie cudzego dokumentu tożsamości, nielegalne posiadanie broni gazowej i amunicji oraz poświadczenie nieprawdy w dokumencie. Robert N. przyznał się do czterokrotnego przedłożenia w banku w 2009 r. poświadczających nieprawdę dokumentów w postaci oświadczeń o zatrudnieniu celem uzyskania kredytu oraz poświadczenia nieprawdy w dokumencie także celem uzyskania kredytu. Skorzystał z prawa odmowy składania wyjaśnień.
Jak dotąd Robert N. nie usłyszał zarzutów sprowadzenia w dniu 5 czerwca 2014 r. bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym w związku z prowadzeniem po ulicach Warszawy samochodu bmw.
Kierowca był poszukiwany po tym, jak zamieścił w internecie 12-minutowe nagranie, na którym widać, jak łamie przepisy - z prędkością ponad 180, miejscami 200 kilometrów na godzinę, jeździ pod prąd, wyprzedza "na trzeciego" i przejeżdża skrzyżowania na czerwonym świetle. Jeśli śledczy udowodnią Robertowi N., że mógł spowodować katastrofę w ruchu lądowym, może mu grozić do ośmiu lat więzienia.