Frekwencja ponad 50% - twierdzi socjolog prof. Raciborski
Frekwencja w referendum przekroczy 50% -
uważa socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Jacek
Raciborski. Socjolog łączy to m.in. z dwudniowym referendum,
poparciem Kościoła oraz przejrzystością procedury wyborczej.
Raciborski przypomniał, że w dotychczasowych badaniach deklaracje udziału w referendum sięgały 75%. "Doświadczenie pokazuje, że od tej liczby należy odjąć około 20% wyborców, gdyż takie były obserwowane rozbieżności między deklaracjami a uczestnictwem w dotychczasowych wyborach" - powiedział.
Z majowego sondażu IPSOS wynika, że chęć udziału w referendum europejskim deklaruje 75% dorosłych Polaków; według ostatniego badania CBOS - aż 79%.
W opinii Raciborskiego, bardzo dobrym pomysłem jest dwudniowe referendum. Dodał, że w lecie Polacy często wyjeżdżają na krótki odpoczynek, a to bardzo zmniejszyłoby frekwencję. "W przypadku dwudniowego referendum nie jest to takie groźne, bo można głosować w sobotę rano albo w niedzielę po powrocie" - powiedział.
Dodał, że pozytywny wpływ na frekwencję może mieć także zachęcenie do głosowania ze strony Kościoła katolickiego. W najbliższą niedzielę 1 czerwca zostanie odczytany we wszystkich kościołach na terenie całego kraju list biskupów polskich w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej. Zostanie też odczytane przemówienie Jana Pawła II, które wygłosił 19 maja do rodaków na Placu św. Piotra w Rzymie.
Bardzo ważnym czynnikiem - na który zwraca uwagę prof. Raciborski - jest waga rozstrzyganej sprawy. "Referendum uwłaszczeniowe czy wcześniejsze referenda frekwencyjnie się nie udawały, bo ich waga nie była dla niektórych obywateli istotna bądź nie wierzono, że udział w głosowaniu cokolwiek zmieni" - powiedział Raciborski.