Polska"Frekwencja ani duża, ani mała" - wybory w Olsztynie

"Frekwencja ani duża, ani mała" - wybory w Olsztynie

Do południa w przedterminowych wyborach prezydenta Olsztyna udział w głosowaniu wzięło 8,45% uprawionych do głosowania - poinformował przewodniczący miejskiej komisji wyborczej sędzia Zbigniew Paturalski. - To ani duża, ani mała frekwencja - dodał. Prawo głosu ma 135,5 tys. osób.

15.02.2009 | aktual.: 15.02.2009 13:14

- W poprzednich wyborach do południa głos oddawało maksymalnie kilkanaście procent, a trzeba pamiętać, że to wybory przedterminowe, a w nich z reguły głosuje mniej osób - powiedział Zbigniew Paturalski.

Sędzia Parutalski dodał, że dotąd wybory, które trwają od godz. 6 rano, przebiegają sprawnie i bez zakłóceń. Głosowanie w wyborach prezydenta Olsztyna potrwa do godz. 20 i do tego czasu obowiązuje cisza wyborcza. Frekwencja w tych wyborach nie jest elementem kampanii więc można ją ujawniać.

W przedterminowych wyborach na prezydenta Olsztyna, które odbywają się po tym, jak w listopadzie mieszkańcy w referendum odwołali oskarżonego o gwałt i molestowanie urzędniczek Czesława Małowskiego, startuje sześciu kandydatów. O stanowisko ubiegają się: była posłanka SLD Danuta Ciborowska (komitet Porozumienie olsztyńskie), były wiceprezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz (PSL), Krzysztof Kacprzycki (SLD), Krzysztof Krukowski (PO), europoseł Bogusław Rogalski (własny komitet wyborczy), Jerzy Szmit (PiS).

Jak poinformował dyrektor olsztyńskiej delegatury Krajowego biura wyborczego Walery Piskunowicz, koszt niedzielnych wyborów w Olsztynie to 200 tys. zł.

Głosowanie odbywa się w 94 obwodowych komisjach wyborczych, przy czym 11 z nich to obwody odrębne tj. ustanowione w szpitalach, domach opieki, zakładzie karnym. - Głosowanie w obwodach odrębnych nie musi trwać od godz. 6 do godz. 20, mogą to być inne godziny, ale uprawnieni do głosowania muszą być o nich poinformowani - powiedział Piskunowicz.

Przy przeprowadzaniu przedterminowych wyborów w Olsztynie pracuje ponad 700 osób - są to zarówno członkowie komisji wyborczych, jak i informatycy, którzy będą zbierali z obwodowych komisji informacje przesyłane drogą elektroniczną, np. o frekwencji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)