"Francuzi przeciwko Chiracowi"
Francuzi odrzucili konstytucję Unii
Europejskiej, bo referendum potraktowali jako głosowanie nad wotum
nieufności dla prezydenta Jacquesa Chiraca i jego rządu - uważa
publicysta publicznej rozgłośni France Inter, Jose-Manuel Lamarque.
30.05.2005 | aktual.: 30.05.2005 12:35
Francuzi chcieli przede wszystkim odrzucić to, co proponuje prezydent Jacques Chirac, i jego samego, chociaż nie o to akurat chodziło w tym głosowaniu - powiedział dziennikarz, który od wielu lat specjalizuje się w zagadnieniach unijnych. Zdaniem Lamarque odrzucenie konstytucji będzie miało poważne konsekwencje dla Francji, "choć dziś jeszcze nie potrafimy tych konsekwencji określić".
Europa sobie z tym poradzi, bo ma mechanizmy i środki, ale już bez Francji - uważa Lamarque. Francja będzie oczywiście w Europie, ale można sobie zadawać pytanie, w jakim stopniu będzie się w niej teraz liczyć. (...) Z całą pewnością straciliśmy jakąś wspólną europejską szansę, okazję - dodał.
Publicysta nie wie, czy konstytucja wejdzie w życie bez Francji, ale opowiedział się zdecydowanie za kontynuowaniem procesu ratyfikacji traktatu. Francja tego nie zablokuje - podkreślił.
Lamarque powiedział także, że czuje się "zdegustowany i zbulwersowany" tym, że jednym z głównych tematów kampanii przed referendum stali się Polacy, którzy mają rzekomo zalać francuski rynek pracy, i że wielu polityków podważało słuszność ostatniego rozszerzenia UE, w tym przyjęcie Polski.
Jestem oburzony. Jest mi szczerze wstyd za Francję, że tak potraktowaliśmy naszych polskich przyjaciół, podczas gdy powinniśmy stać u ich boku i być razem - podsumował dziennikarz. Dzisiaj i ja czuję się Polakiem.
Michał Kot