"Francuzi chcą zmian"
Wynik francuskich
wyborów prezydenckich nie jest zaskoczeniem. Natomiast po raz kolejny
pozytywnie zaskoczyła frekwencja, która wyniosła ok. 85%. Pokazuje to, że Francuzi chcą zmian - ocenia ekspert z Polskiego Instytutu Spraw
Międzynarodowych dr Andrzej Szeptycki.
Francuzi liczą, że będzie lepiej
Francuzi liczą, że będzie lepiej - powiedział Szeptycki.
Z kolei zdaniem Bartłomieja Zdaniuka z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, wybór Nicolasa Sarcozy'ego oznacza dla Francji odejście od modelu państwa socjalnego.
Ekspert ocenia, że wybór Sarkozy'ego stworzy problemy dla środowisk imigranckich i środowisk najniżej zarabiających. Dlatego też właśnie te środowiska najbardziej obawiają się jego prezydentury.
Politolog Aleksander Smolar zwrócił uwagę, że po raz pierwszy od 1978 roku w ważnych wyborach we Francji ten sam obóz polityczny ponownie zdobył zwycięstwo. Bowiem od ponad 25 lat w każdych kolejnych wyborach parlamentarnych czy prezydenckich przegrywali ci, którzy władzę sprawowali.
Sarkozy i Unia Europejska
Andrzej Szeptycki zaznacza, że Francuzów sprawy międzynarodowe, szczególnie europejskie, niespecjalnie w tej chwili interesują. To nie jest tak, że jak Sarkozy 16 maja obejmie urząd prezydenta, to 17 maja zacznie reformować Unię Europejską - stwierdził.
Zdaniem Szeptyckiego, pewną zaletą wyboru Sarkozy'ego w perspektywie unijnej jest to, że jest on zwolennikiem przyjęcia Traktatu Konstytucyjnego UE na drodze parlamentarnej.
Według eksperta, w sferze gospodarczej liberalna polityka Sarkozy'ego sprawi, że będzie szedł on "bardziej w parze" z Niemcami i Wielką Brytanią i ta "exception francaise" francuska wyjątkowość, trochę opadnie.
Sarkozy jest pozytywnie nastawiony do Polski
Bartłomiej Zdaniuk przypomniał, że Sarkozy jest nastawiony do Polski pozytywnie, dlatego powinniśmy wykorzystać nadchodzące lata. Przypomniał, że w jednym z wywiadów Sarkozy stwierdził, iż Stany Zjednoczone i Polska to jedyne dwa narody, z którymi Francja nie toczyła wojny.
Sarkozy jest zwolennikiem poglądu, że Unia Europejska powinna opierać się na grupie sześciu największych krajów: Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Hiszpanii i Polsce.
Także były minister spraw zagranicznych i były ambasador RP we Francji Stefan Meller podkrśla pozytywny stosunek Sarkozy'ego do Polski. Nowy prezydent Francji Nicolas Sarkozy ma pewien typ wrażliwości na Europę środkowowschodnią, także jeżeli chodzi o Polskę i docenia jej rolę w Europie - uważa Meller. Jego zdaniem, "to wszystko dobrze wróży".