Trwa ładowanie...
22-09-2014 20:19

Francuski turysta został uprowadzony w północnej Algierii

Ukazało się wideo z uprowadzonym w Algierii Francuzem, w którym wzywa on prezydenta Francji Francois Hollande'a do powstrzymania interwencji przeciw Państwu Islamskiemu (IS) w Iraku. Do porwania przyznali się secesjoniści z IS, którzy grożą zabiciem zakładnika.

Francuski turysta został uprowadzony w północnej AlgieriiŹródło: AFP, fot: Abdurashid Abdulle
d3z5gdg
d3z5gdg

Jak donosi agencja Reutera, Francuz w nagraniu wideo, którego autentyczność potwierdziły francuskie władze, przedstawia się, podaje wiek, datę urodzin oraz że przybył do Algierii 20 września, a uprowadzony został dzień później.

Mężczyzna informuje, że został uprowadzony przez grupę secesjonistów z Państwa Islamskiego, określających się jako Algierscy Żołnierze Kalifatu. Porwany wzywa prezydenta Hollande'a, aby powstrzymał się od interwencji w Iraku. Porywacze grożą, że w przypadku nowych nalotów w Iraku zabiją zakładnika - podaje agencja AFP. Reuters zastrzega, że francuskie MSZ na razie nie może potwierdzić autentyczności nagrania.

55-letni Herve Gourdel został uprowadzony w niedzielę w Tizi Wuzu, 110 km na wschód od Algieru - podały w poniedziałek francuskie i algierskie władze. Mężczyzna wspinał się w górzystej krainie Kabylia na północy Algierii, gdzie swoje kryjówki mają bojownicy Al-Kaidy Afryki Północnej.

Algierski portal informacyjny El Ahdath podał, że francuski turysta został uprowadzony przez "organizację terrorystyczną". Według tej strony Francuz przybył do Algierii przed kilkoma dniami na podstawie wizy turystycznej i wynajął ze swymi algierskimi kolegami domek w miejscowości Tikjda, między Tizi Wuzu a Bujirą.

d3z5gdg

Według przedstawiciela algierskich sił bezpieczeństwa mężczyzna został uprowadzony, gdy wspinał się z dwoma kolegami w pobliżu Tizi Wuzu.

Szef francuskiego MSZ: nie ulegniemy szantażowi

Francja nie ulegnie szantażowi i nie zmieni swego stanowiska wobec Państwa Islamskiego, mimo uprowadzenia przez terrorystów francuskiego zakładnika - zapewnił w Nowym Jorku szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius.

- Staramy się robić wszystko, co w naszej mocy, by uwolnić zakładników, ale terroryści nie zmienią naszego stanowiska - powiedział na konferencji prasowej Fabius.

Do porwania doszło kilka dni po wezwaniach dżihadystów z Państwa Islamskiego, by atakować obywateli świata zachodniego, zwłaszcza Francuzów i Amerykanów, których kraje tworzą koalicję przeciwko temu sunnickiemu ugrupowaniu zbrojnemu. Al-Kaida odcina się od poczynań Państwa Islamskiego, które w ostatnich miesiącach opanowało znaczne tereny w Iraku i Syrii.

Od grudnia 2005 r. w Kabylii uprowadzono około 80 Algierczyków, za których porywacze żądali od rodzin okupu. Trzech zakładników zostało zabitych.

d3z5gdg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3z5gdg
Więcej tematów