Francuski poseł ukarany grzywną za wypowiedzi o Adolfie Hitlerze i Romach
Francuski poseł i burmistrz miasteczka Cholet, Gilles Bourdouleix, został ukarany przez sąd apelacyjny grzywną w wys. 3 tys. euro za oświadczenie przed rokiem, że Hitler "nie zabił wystarczająco wielu" Romów.
12.08.2014 | aktual.: 12.08.2014 20:27
54-letni poseł oznajmił to w lipcu ubiegłego roku, podczas sprzeczki z Romami, którzy nielegalnie zajmowali grunt miejski. Romowie ironicznie pozdrawiali go gestami "Heil Hitler", na co burmistrz powiedział jednemu z dziennikarzy: - Być może Hitler nie zabił wystarczająco wielu Romów.
Następnego dnia lokalna gazeta opublikowała reportaż, w którym zacytowała wypowiedzi posła. Wywołane tym oburzenie zmusiło go do odejścia z partii, centrowej UDI. Ówczesny francuski minister spraw wewnętrznych zaapelował o "surową karę" dla Bourdouleix.
W styczniu został on skazany za "apologię zbrodni przeciw ludzkości", jednak nałożenie grzywny w wysokości 3 tys. euro zostało wstrzymane. Prokuratura i Bourdouleix wnieśli apelację, a poseł bronił się, że jest niewinny, jeśli wziąć pod uwagę kontekst wypowiedzi. Zasugerował również, że nagranie, na którym znalazły się jego komentarze mogło zostać zmanipulowane.
Poseł był autorem kontrowersyjnych wypowiedzi o Romach już wcześniej - w listopadzie 2010 roku zagroził, że wjedzie ciężarówką w jedną z ich karawan, a w ubiegłym roku powiedział, że Francji grozi "nowa inwazja" Romów.
Nie jest to pierwszy przypadek spięć między francuskimi władzami i romską społecznością. W sierpniu 2013 r. działająca w południowej Francji na rzecz Romów grupa złożyła na policji zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez autorów strony "Zaadoptuj Cygana" na Facebooku za "falę nienawiści", jaką spowodował fanpage.
W tym samym miesiącu kontrowersje wywołał artykuł pod tytułem "Romskie przedawkowanie", który trafił na okładkę francuskiego tygodnika "Valeurs actuelles".
Szacuje się, że we Francji żyje 15-20 tys. Romów. Francja stosuje politykę wysiedlania ich z nielegalnych obozowisk, rozpoczętą w 2010 roku za rządów centroprawicy, mimo że jest ona krytykowana m.in. przez francuskie organizacje pozarządowe oraz ONZ.