Francuscy rolnicy blokują rafinerie i składy paliw
Francuscy rolnicy blokują dojazd do licznych rafinerii i składów paliw w całej Francji. Chcą w ten sposób wymusić na rządzie zniesienie podatków na paliwa używane w rolnictwie, których cena wzrosła po podwyżkach cen ropy na świecie.
25.10.2004 | aktual.: 25.10.2004 15:22
Rolnicy domagają się także zobowiązania francuskich producentów do zwiększenia zawartości komponentów pochodzenia roślinnego w sprzedawanych paliwach.
Zablokowane są m.in. zakłady Shella niedaleko Rouen i skład koncernu Total na północ od Tuluzy. W niektórych miejscach do blokad nie doszło, bowiem nie dopuściły do tego wynajęte służby ochrony i policja. Na razie nie ma informacji o starciach.
Przed jednym z zakładów akcja zorganizowana przez związek zawodowy "Młodzi Rolnicy" rozpoczęła się w niedzielę wieczorem. Związkowcy utrzymują, że są przygotowani na kontynuowanie blokad do środy, ale liczą, że do tego czasu rząd ustąpi.
Rolnicy żądają takiego samego traktowania jak francuscy rybacy, którzy mają zapewnione dostawy paliw o stałej cenie, bez względu na podwyżki na światowych rynkach.
Związkowcy uważają, że obniżka cen o 4 eurocenty na litrze, ogłoszona w połowie października przez ministra finansów i gospodarki Nicolas Sarkozy'ego, jest niewystarczająca.
Główna organizacja zawodowa rolników we Francji, FNSEA, przywitała wówczas ten krok z zadowoleniem, ale wobec dalszych podwyżek cen ropy na światowych rynkach w ubiegły czwartek wraz z "Młodymi Rolnikami" zażądała całkowitego zniesienia podatków na paliwo rolnicze. FNSEA nie przystąpiła jednak do blokad rafinerii i składów.
Rząd odrzuca postulaty rolników.
Michał Kot