Strajk pracowników transportu miejskiego sparaliżował w czwartek komunikację publiczną w 30 francuskich miastach. Tym samym zwiększyły się kłopoty Francuzów spowodowane trwającym od 15 dni protestem kolejarzy.
12.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Związkowcy domagają się uprawnień umożliwiających transportowcom przejście na wcześniejszą emeryturę, co - argumentują - jest uzasadnione niebezpieczeństwami związanymi z pracą w nocy.
Najgorsza sytuacja panuje w ponad milionowej Marsylii (na południowym wybrzeżu Francji)
, gdzie rano na trasy wyjechało tylko 6 autobusów i kilka pociągów metra. W zajezdniach pozostały wszystkie tramwaje.
Wśród dużych miast, w których komunikacja miejska jest poważnie zakłócona, są Lyon, Bordeaux, Grenoble, Tuluza i Montpellier. Kłopotów z dojazdem do pracy nie mają natomiast mieszkańcy Paryża, gdzie pracownicy transportu cieszą się już specjalnymi uprawnieniami. (an)