Trwa ładowanie...
03-07-2008 22:15

Francja raduje się z powodu uwolnienia Ingrid Betancourt

Cała Francja z prawdziwym entuzjazmem przeżywa
uwolnienie po sześciu latach z rąk lewackich partyzantów Ingrid
Betancourt, francusko-kolumbijskiej działaczki politycznej, byłej
kandydatki w kolumbijskich wyborach prezydenckich.

Francja raduje się z powodu uwolnienia Ingrid BetancourtŹródło: AFP
d43a2ne
d43a2ne

"Ingrid Betancourt wreszcie na wolności", "Koniec męki Ingrid", "Uwolniona przez kolumbijskich żołnierzy" - to tytuły z pierwszych stron francuskich gazet, które poświęcają tematowi kilka kolumn czwartkowych wydań.

Radio i telewizja wielokrotnie zmieniały swoje ramówki, aby podawać najnowsze informacje o pierwszych chwilach wolności Ingrid Betancourt. Radość z odbicia rodaczki i innych zakładników wyrazili wszyscy politycy - od prawicowego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego do szefa Partii Socjalistycznej Francois Hollande'a.

Ingrid Betancourt spędziła we Francji dzieciństwo, tutaj mieszkają jej dzieci. Powiedziała po uwolnieniu, że chce we Francji spędzić resztę życia. Francuscy alpiniści rozentuzjazmowani z powodu uwolnienia tej w połowie Francuzki, w połowie Kolumbijki umieścili jej portret na najwyższym szczycie alpejskim Mont Blanc.

Na ulicach i placach wielu miast rozpoczęły się po popołudniu wiece i happeningi radości, organizowane przez społeczne komitety domagające się do tej pory uwolnienia słynnej zakładniczki. W czwartek wieczorem na placu przed paryskim ratuszem kilkaset osób rozpoczęło wielką zabawę, która ma się przeciągnąć do późnych godzin nocnych.

d43a2ne

Przy wielkim portrecie Betancourt zdobiącym od miesięcy fasadę merostwa Paryża przyczepiono w czwartek napisy "uwolniona".

Nie zapominajmy jednak o innych zakładnikach - w Kolumbii i innych krajach - powiedział do zebranych mer Paryża Bertrand Delanoe. Betancourt, która spotkała się w czwartek w Bogocie po raz pierwszy od sześciu lat ze swoimi dziećmi: synem Lorenzo i córką Melanie, jest oczekiwana we Francji w piątek po południu.

W Paryżu ma być przyjęta przez prezydenta Sarkozy'ego. 46-letnia Ingrid Betancourt, była kandydatka na prezydenta Kolumbii porwana przed ponad sześciu laty przez lewacką partyzantkę FARC, została odbita z rąk rebeliantów w środę w wyniku bezkrwawej operacji armii kolumbijskiej w południowo-wschodniej Kolumbii. Oprócz niej uwolnionych zostało czternastu zakładników, w tym trzech Amerykanów i jedenastu żołnierzy kolumbijskich.

Szymon Łucyk

d43a2ne
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d43a2ne
Więcej tematów