Francja: komunikacja sparaliżowana w 50 miastach
Na ulice wielu francuskich miast nie wyjechały autobusy (AFP)
Sieć komunikacji w 50 francuskich miastach została w poniedziałek sparaliżowana w wyniku strajku, zorganizowanego przez związki zawodowe pracowników transportu. Związkowcy domagają się przywrócenia ustawy, na mocy której będą mogli przechodzić na emeryturę w wieku 55 lat.
Według związkowców strajk potrwa tylko jeden dzień. Jednak do takiego paraliżu dochodzi już po raz trzeci - poprzednie protesty miały miejsce 26 i 28 marca oraz 12 kwietnia. Wzięło w nich udział 35 tys. osób.
Pracownicy Dyrekcji Transportu w Marsylii masowo przyłączyli się do strajku. Do pracy nie przyszło w poniedziałek 95% transportowców, a po ulicach jeździ jedynie 10 autobusów. Na południu Francji uczniowie mają ferie i tylko dzięki temu sytuacja w mieście nie jest tragiczna.
Ruch tramwajów i autobusów w centrum Montpellier jest całkowicie zablokowany. Bez problemów funkcjonuje natomiast komunikacja podmiejska. W Nîmes i Saint-Etienne strajkuje 90% kierowców.
W Strasbourgu ruch tramwajów i autobusów jest sparaliżowany, a związkowcy zapowiadają przyłączenie się do protestów planowanych na 2, 11 i 22 maja. W Mulhouse strajkuje 70% pracowników komunikacji miejskiej. Podobna sytuacja jest w Tuluzie, Clermont-Ferrand, Grenoble i wielu innych miastach.
W strajku nie uczestniczą transportowcy z Paryża, gdyż RATP - paryska dyrekcja komunikacji korzysta ze specjalnego statusu. (aso)