Fotyga: Polska nie ma problemu z traktatem, ale chce wyjaśnić pewne kwestie
Polska nie ma problemu z unijnym traktatem, ale - tak jak inne kraje UE - chce wyjaśnić pewne kwestie - powiedziała minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, tuż przed rozpoczęciem posiedzenia "27", na którym zainaugurowana zostanie Konferencja Międzyrządowa (ang. IGC).
23.07.2007 | aktual.: 23.07.2007 11:16
Polska nie ma problemu z traktatem, jestem optymistką" co do zakończenia prac nad nowym Traktatem Reformującym Unię Europejską w wyznaczonym przez portugalskie przewodnictwo terminie, czyli do końca roku - powiedziała Fotyga dziennikarzom.
W poniedziałek od rana trwa w Brukseli posiedzenie szefów dyplomacji 27 państw unijnych. Około godziny 12.00 odbędą oni pierwszą krótka dyskusję nad przygotowanym przez prawników - na podstawie mandatu przyjętego na czerwcowym szczycie UE - projektem nowego Traktatu Reformującego Unię Europejską. W poniedziałek projekt dostępny będzie też w Internecie.
Będziemy chcieli wyjaśnić pewne kwestie, tak jak chcą to zrobić inne kraje - dodała polska minister bez wskazywania, o jakie kwestie chodzi.
Unijni obserwatorzy zadają sobie pytanie, czy Fotyga podniesie kwestię systemu głosowania w Radzie UE, a dokładnie doprecyzowania zapisu o odwlekaniu podejmowania decyzji w tzw. kompromisie z Joaniny.
Polska minister poinformowała, że eksperci MSZ analizują ten mechanizm pod kątem "możliwości powtarzalności pewnych procesów, tak aby mechanizm ten służył do osiągnięcia konsensusu". Zastrzegła jednak, że najpierw Polska chce zobaczyć projekt nowego traktatu i zapoznać się ze szczegółami.
Nie mamy żadnych wskazówek, że Polska chce kontynuować dyskusję (o systemie głosowania w Radzie UE i Joaninie), wręcz przeciwnie, mamy informacje, że Polska chce się trzymać mandatu, który przyjęto na szczycie unijnym trzy tygodnie temu - powiedział w Brukseli wysokiej rangi przedstawiciel portugalskiego przewodnictwa w UE.
Poniedziałkowe spotkanie ministerialne będzie pierwszym w ramach tzw. Konferencji Międzyrządowej (ang. IGC). IGC - zgodnie z traktatami UE - stanowi forum negocjacji przedstawicieli rządów państw członkowskich, których celem jest zmiana traktatów stanowiących podstawę Unii Europejskiej. W przeciwieństwie do poprzednich IGC, ta obecna ma być wyjątkowo krótka. Na czerwcowym szczycie przywódcy państw UE zobowiązali się bowiem do przyjęcia nowego traktatu najpóźniej do końca roku, a Portugalia ma ambicje zakończenia prac już na szczycie 18-19 października w Lizbonie.
Nie może być żadnej renegocjacji ani otwierania na nowo mandatu - przestrzegł szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering. Wszystkie strony muszą respektować podjęte zobowiązania. Pacta sunt servanda - dodał.
Portugalczycy przewidują, że inauguracja IGC będzie miała formalny charakter, a sama dyskusja potrwa tylko około pół godziny. Około 12.45 zapowiedziano konferencję prasową.
Po poniedziałkowym posiedzeniu szefów dyplomacji, we wtorek i środę pracę nad traktatem będą kontynuować eksperci-prawnicy z państw UE. Po wakacjach wznowią oni prace w ostatnim tygodniu sierpnia. Następne spotkanie IGC na szczeblu ministerialnym odbędzie się 7 i 8 września w Portugalii. Przywódcy mają spotkać się w sprawie traktatu dopiero na szczycie w Lizbonie 18-19 października.
Nowy Traktat Reformujący miałby wejść w życie już w 2009 roku, przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, pod warunkiem jednak, że po jego przyjęciu przez przywódców państw UE nie pojawią się kłopoty z ratyfikacją.
Inga Czerny