Fotyga: Joanina najważniejszym polskim postulatem
Wpisanie mechanizmu opóźniającego
podejmowanie decyzji (tzw. Joaniny) do treści nowego Traktatu
Reformującego UE, na co na razie nie chcą się zgodzić inni
partnerzy w Unii, jest najważniejszym polskim postulatem -
przyznała minister spraw zagranicznych Anna Fotyga.
08.09.2007 | aktual.: 07.12.2007 13:41
Fotyga uczestniczyła od piątku w pierwszym po wakacjach spotkaniu szefów dyplomacji państw Unii w sprawie nowego Reformującego Traktatu UE, który ma być przyjęty 18 października w Lizbonie.
Joanina jest naszym najważniejszym postulatem - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami Fotyga. Jak przyznała, spodziewa się, że wobec dotychczasowego oporu partnerów, kwestia Joaniny może zostać rozstrzygnięta dopiero na szczycie.
Koniec szczytu będzie tym momentem, który nam wyjaśni całą sytuację - powiedziała Fotyga.
Zastrzegła jednocześnie, że "nie jest zamiarem Polski blokowanie" przyjęcia nowego traktatu. Sądzę, że dojdziemy do porozumienia na szczycie. Na ogół, proszę sobie przypomnieć, uzyskiwaliśmy porozumienia akceptowalne dla Polski - powiedziała.
Polska domaga się, by uzgodniony na szczycie zapis o mechanizmie pozwalającym na opóźnianie decyzji w UE (tzw. kompromis z Joaniny) przenieść z deklaracji do treści samego traktatu (lub ewentualnie protokołu). Wówczas ewentualna zmiana kompromisu lub próba jego osłabienia byłaby w przyszłości zdecydowanie trudniejsza, wymagałaby jednomyślnej zmiany całego traktatu.
W Viana de Castelo polski postulat skrytykowało wielu ministrów, a najostrzej włoski. Nie ma mowy o tej bombie atomowej w traktacie - powiedział szef dyplomacji Massimo d'Alema.
Źródła dyplomatyczne jednego z krajów tłumaczyły, że brak zgody na wpisanie mechanizmu z Joaniny do traktatu (lub protokołu) wynika z obawy, że Warszawa będzie go nadużywać. Jeśli ciągle będziemy mieć do czynienia z blokowaniem, wówczas inni mogą zechcieć ten mechanizm zmienić - powiedziały źródła.
Anna Fotyga podniosła też w Viana de Castelo postulat, by zwiększyć liczbę rzeczników generalnych w Trybunale Sprawiedliwości UE (ETS). Polska chce sobie zagwarantować prawo do zajmowania jednego z tych stanowisk na stałe, by zwiększyć wpływ na orzecznictwo ETS. Z ośmiu obecnych rzeczników, pięciu niepisanym prawem przypada na stałe pięciu największym krajom UE, a trzech obsadzanych jest w sposób rotacyjny. Jeśli sytuacja pozostałaby bez zmiany, Polak zostałby rzecznikiem dopiero w 2042 roku - przekonywała Fotyga.
I wreszcie trzeci postulat Polski to zmiana statutu Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który finansuje wielkie projekty, np. inwestycje infrastrukturalne. Aby zapobiec ewentualnemu finansowaniu z EBI inwestycji rosyjskiego Gazpromu, Polska chce, żeby decyzje EBI dotyczące współfinansowania projektów w państwach trzecich były podejmowane jednomyślnie, a nie kwalifikowaną większością, co przewiduje projekt nowego traktatu UE.
Jest element polityczny w tej sprawie. Taki sposób głosowania (jednomyślnie - PAP) był dla nas tarczą ochronną, przed ewidentnym brakiem unijnej solidarności, jakim jest budowa Gazociągu Północnego - tłumaczyła Fotyga.
Źródła bliskie portugalskiemu przewodnictwo tłumaczyło nieoficjalnie, że polskie postulaty mają niewielkie szanse na realizację, gdyż - ich zdaniem - wykraczają poza mandat negocjacyjny przyjęty na szczycie w czerwcu. Mają szanse na przyjęcie tylko pod warunkiem, że będzie na nie zgoda wszystkich 27 partnerów, a tej nie ma - powiedziały PAP te źródła.
"Mamy wrażenie, ze Polska zgłasza aż tyle spraw, by na koniec obstawać twardo przy jednym - Joaninie" - powiedziały PAP inne źródła dyplomatyczne.
Nowy postulat zgłosiła też Austria, która chciałaby uzyskać możliwość ograniczania napływu studentów z UE (głównie niemieckich) na swoje uniwersytety, na których - jak tłumaczy - brakuje miejsc dla Austriaków. "Nie ma mowy" - powiedziały źródła bliskie przewodnictwu portugalskiemu. To byłoby złamanie zasady swobodnego przepływu osób w UE.
W Viana do Castelo Anna Fotyga poinformowała też, że Polska chce dołączyć do Wielkiej Brytanii, która zagwarantowała sobie prawo do wyłączenia (tzw. opt-out) z postanowień Karty Praw Podstawowych w nowym traktacie UE.
Zmierzamy do przyłączenia się do brytyjskiego opt-out - potwierdziła. Minister dodała, że Polsce, "nie zależy na tym, żeby się wyłączać ze spraw socjalnych i praw pracowniczych Karty".
Ku zadowoleniu portugalskiego przewodnictwa Fotyga zapewniła, że "nie ma żadnych przeszkód", by z powodu wyborów parlamentarnych w Polsce zagrożony został kalendarz przyjmowania traktatu.
"Nie ma żadnych przeszkód. Prezydent jest w pełni umocowaną osobą w połowie kadencji, premier ma coraz bardziej wzrastającą pozycję, minister spraw zagranicznych jest w pełni umocowany..." - tłumaczyła. Dodała, że "trudno powiedzieć, czy Polskę będzie reprezentować na szczycie premier czy prezydent".
Inga Czerny