ŚwiatFotyga: jesteśmy tylko kroczek do traktatu

Fotyga: jesteśmy tylko kroczek do traktatu

Na trzy dni przed szczytem europejskim,
portugalskie przewodnictwo zaapelowało do państw UE
o wykazanie się "wolą polityczną", niezbędną do przyjęcia nowego
traktatu UE. Szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga nie kryje
optymizmu.

15.10.2007 | aktual.: 15.10.2007 11:24

Już jest tylko jeden kroczek do traktatu. Liczymy na to, że będziemy mogli szybko zakończyć proces traktatowy - powiedziała polska minister przed spotkaniem szefów dyplomacji "27" w Luksemburgu, którego celem jest przygotowanie czwartkowo-piątkowego szczytu UE w Lizbonie.

Wielu z nas posunęło się o wiele milimetrów od początku roku - powiedział optymistycznie nastawiony do rezultatów szczytu szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier.

Kilka minut wcześniej szef portugalskiej dyplomacji Luis Amado nie ukrywał jednak, że "są jeszcze pewne problemy i przeszkody".

Ale wierzę, że zwycięży wola polityczna. Mam nadzieję, że moi koledzy wykażą się pozytywnym podejściem, które umożliwi osiągnięcie dobrego rozwiązania - powiedział Amado dziennikarzom.

Wśród wciąż nierozstrzygniętych spraw pozostaje polski postulat w sprawie tzw. mechanizmu z Joaniny.

Mamy tylko jeden kluczowy postulat, to Joanina - powiedziała Fotyga. Jesteśmy bardzo blisko porozumienia - dodała.

Warszawa chce, by ten mechanizm umożliwiający krajom członkowskim odwlekanie podejmowania decyzji w UE przez "rozsądny czas", nawet jeśli nie mają one wystarczającej mniejszości blokującej, został zapisany w protokole do traktatu. W opracowanym przez ekspertów-prawników projekcie mechanizm został ujęty w osobnej deklaracji, dołączonej do traktatu.

Uważamy, że wiążący protokół dołączony do traktatu jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Będziemy przekonywali do tego - powiedziała szefowa polskiego MSZ.

Wpisanie kompromisu z Joaniny do treści traktatu bądź protokołu uczyniłoby z tego mechanizmu prawo pierwotne. Tym samym do jego zmiany potrzebne byłoby uruchomienie skomplikowanej procedury zmiany traktatu i jednomyślność wszystkich państw UE.

Innym problemem, który zapewne zajmie sporą część rozmów na szczycie jest podział miejsc w Parlamencie Europejskim od wyborów w 2009 roku. Portugalskie przewodnictwo chce, by nowy podział miejsc był zgodny z przyjętym stanowiskiem eurodeputowanych, ostro krytykowanym jednak przez Włochy.

Wynika z niego, że wszystkie duże kraje poza Hiszpanią tracą po kilku eurodeputowanych w stosunku do sytuacji obecnej. Ogólna pula mandatów zmniejszy się bowiem z 785 do 750. Liczba eurodeputowanych z Włoch zmniejszyłaby się od przyszłej kadencji do 72, Francji do 74 posłów, Wielkiej Brytanii do 73, Niemiec do 96, a Polski do 51.

Nowy Traktat Reformujący UE ma zakończyć trwającą od lat dyskusję nad reformą Unii Europejskiej po jej rozszerzeniu, pod warunkiem jednak, że tym razem nie będzie problemów z ratyfikacją. Poprzedni projekt traktatu konstytucyjnego UE przepadł w 2005 roku w referendach we Francji i Holandii.

W poniedziałek odbywa się w Luksemburgu spotkanie ministrów spraw zagranicznych przygotowujące szczyt europejski w Lizbonie 18-19 października. "Spotkanie służy zbadaniu temperatury po przedstawieniu projektu traktatu przez prawników" - informują źródła.

Inga Czerny

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)