Fotografował Bumar na pamiątkę?
Policja poszukuje mężczyzny, który
fotografował zakład Bumar Łabędy - informuje "Trybuna Śląska".
28.08.2004 | aktual.: 28.08.2004 09:12
W czwartek koło południa służba ochrony zakładu zgłosiła sprawę policji - mówi odpowiedzialny w Bumarze za kontakty z dziennikarzami, Wojciech Gargała.
Strażnicy zauważyli, że koło bramy głównej zakładu stoi zaparkowany fiat cinquecento. W środku siedział mężczyzna, który zdaniem strzegących zakładu, robił zdjęcia. Powiadomiliśmy służby o tym incydencie przede wszystkim dlatego, że kiedy strażnicy skierowali się w kierunku samochodu, siedzący w nim mężczyzna zaczął szybko odjeżdżać - tłumaczy Gargała.
Musimy postępować zgodnie z obowiązującymi procedurami. Nawet jeśli fotografujący mężczyzna chciał zrobić zdjęcie na pamiątkę zakładu Bumar, to dlaczego zaczął uciekać na widok strażników? Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że mógł to być tylko niestosowny żart - dodaje.
Bumar Łabędy produkuje sprzęt pancerny - czołgi i wozy zabezpieczenia technicznego. Zakład zatrudnia około 2 tys. osób. W czasie fotografowania zakładu, ponad pół roku temu zatrzymano mężczyznę, który uwieczniał w kadrze gliwicki Bumar. Później okazało się, że jest to fotografik, który przygotowywał album o zakładach przemysłowych na Śląsku - podkreśla "Trybuna Śląska".
Przypomina jednocześnie, że w areszcie od ubiegłego tygodnia przebywa 23-letni Francuz podejrzewany o terroryzm, bo robił zdjęcia rozlewni gazu w Swarzędzu. Śledztwo trwa. Sam zatrzymany tłumaczy, że jest artystą-fotografikiem. Tymczasem biegli ustalili, że na ubraniu Francuza, jak i w mieszkaniu, w którym przebywał są ślady materiałów wybuchowych. (PAP)