Fogiel znów uderza w Mentzena. Mówi o "nieracjonalnym" działaniu
Radosław Fogiel z PiS zapowiedział, że nie przeprosi Sławomira Mentzena za nazwanie go "rozwydrzonym bachorem". Stwierdził, że to lider Konfederacji "rzuca oskarżeniami o politycznym gangsterstwie".
Sławomir Mentzen zdecydowanie odrzucił propozycję Jarosława Kaczyńskiego dotyczącą podpisania Deklaracji Polskiej. "Nie zamierzam tego podpisywać" - stwierdził Mentzen. Samego Kaczyńskiego określił zaś mianem "politycznego gangstera". Radosław Fogiel w Polsat News odniósł się do tych słów lidera Konfederacji, nazywając go "rozwydrzonym bachorem". - Mam wrażenie, że chyba jego otoczeniu i samemu Sławomirowi Mentzenowi peron odjechał - dodał.
Teraz Fogiel był pytany w programie "Poranek TOK FM", czy nie chciałby przeprosić Mentzena za te słowa. Przekonywał, że nie widzi takiego powodu. - To Sławomir Mentzen rzuca oskarżeniami o politycznym gangsterstwie, mówi o mafiach czy wręcz oskarża lidera Prawa i Sprawiedliwości o śmierć Andrzeja Leppera i chorobę nowotworową Zbigniewa Ziobry. To nie jest do końca racjonalne działanie - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lubnauer o zapowiedziach Żurka. "Bardzo ważna deklaracja"
- Mam nadzieję, że kolega Mentzen wyciągnie wnioski na przyszłość, że wróg jest gdzie indziej. Przeciwnik polityczny jest gdzie indziej. Problemem nie jest to, co Sławomir Mentzen myśli o Prawie i Sprawiedliwości, tylko problemem są fatalne rządy Donalda Tuska - dodał.
Dlaczego Mentzen odrzucił "Deklarację Polską"?
Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, w swoim najnowszym nagraniu na platformie YouTube wyjaśnił, dlaczego jego ugrupowanie nie może podpisać "Deklaracji Polskiej" zaproponowanej przez Jarosława Kaczyńskiego. Mentzen podkreślił, że dokument został celowo skonstruowany w sposób, który uniemożliwia jego akceptację przez Konfederację.
Mentzen stwierdził, że celem Kaczyńskiego było wytyczenie linii podziału między PiS a Konfederacją, co miało pokazać, że te ugrupowania nie są sobie bliskie.