ŚwiatFlorencki konflikt władz i Kościoła

Florencki konflikt władz i Kościoła

Kuria biskupia we Florencji uważa, iż władze
miasta nic nie robią, aby zapobiec bezczeszczeniu miejsc kultu
religijnego przez turystów i włóczęgów. Władze czują się obrażone
postawionymi zarzutami.

Zdaniem biskupów florenckich, kloszardzi, o których nikt się nie troszczy, znajdują schronienie w podcieniach zabytkowych budowli. We Florencji, którą w zeszłym roku odwiedziło prawie 9 milionów turystów, znajduje się 29 świątyń katolickich zaliczanych do dziedzictwa światowej kultury.

Odpowiedzialny za katechezę poprzez sztukę ksiądz Timothy Verdon powiedział, że zarówno florenckiej katedrze, jak i licznym rozsianym po mieście bazylikom_ "uwłacza chaos oraz szerząca się we Florencji przestępczość i brud". Dodał, że takie _"niedbalstwo hańbi chrześcijańskie korzenie miasta".

Duchowny oświadczył, że winę za taki stan rzeczy ponoszą "osoby odpowiedzialne za życie publiczne w mieście". Zwrócił też uwagę, że wzorowy porządek utrzymywany jest we Florencji tylko przed siedzibą władz miejskich w zabytkowym Palazzo Vecchio na Piazza della Signoria.

Środowa prasa włoska przeciwstawia zaniedbanej Florencji Wenecję, gdzie opracowano specjalny "dekalog dla turystów", a także dodatkowe przepisy dla osób zwiedzających okolice placu św. Marka.

Przepisy regulują zarówno prawostronny ruch pieszych na wąskich uliczkach i mostach Wenecji, jak i zakazują pikników na schodach zabytkowych kościołów. Zabraniają też chodzenia w stroju kąpielowym po mieście i nakazują wyrzucanie śmieci do odpowiednich pojemników.

W przypadku nieprzestrzegania przepisów najniższy mandat wynosi 50 euro.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)