Fiskalne manewry resortu finansów
"Rzeczpospolita" dotarła do wyliczeń
podatkowych Ministerstwa Finansów. Z materiału jednoznacznie
wynika, że w żadnym z wariantów wprowadzenia podatku powszechnego
podatnicy nie stracą w porównaniu do obciążenia według obecnej
skali.
08.07.2003 | aktual.: 08.07.2003 07:06
Stracą jedynie niektórzy spośród korzystających z ulg podatkowych. Z materiałów wynika, że najwięcej mogliby zyskać podatnicy na wprowadzeniu podatku liniowego w wysokości 18 proc. z kwotą zwolnioną od podatku w wysokości 4000 zł - pisze w "Rz" Grażyna J. Leśniak.
Zakładając, że utrzymane zostaną wszystkie ulgi i zwolnienia, koszty uzyskania przychodów itp., wówczas - według szacunków Ministerstwa Finansów - budżet państwa straciłby ponad 14,75 mld zł. Gdyby zlikwidować te ułatwienia, to za 4 lata dochody budżetowe byłyby niższe o 5,18 mld zł. Jedynie gdyby zlikwidować naprawdę wszystkie ulgi i zwolnienia i wprowadzić 19-proc. podatek z dochodem wolnym w wysokości 3168 zł rocznie, to za 4 lata budżet będzie miał o ponad 1 mld zł więcej przychodów z podatków osobistych niż dziś.
Oczywiście te wszystkie szacunki zostały przeprowadzone w realiach podatkowych ubiegłego roku, a więc nie uwzględniają skutków ożywienia gospodarczego, jakie ma przynieść wprowadzenie powszechnego podatku - podkreśla publicystka "Rz".
W najbliższy czwartek wyliczenia MF mają być dyskutowane na posiedzeniu Komisji Trójstronnej. (uk)