Finalistka "Mam talent" trafiła do szpitala psychiatrycznego
Niepokojącym akcentem zakończyła się tegoroczna edycja brytyjskiej wersji programu "Mam talent". Jak podają brytyjskie media, sensacja eliminacji i półfinałów, Susan Boyle trafiła na leczenie psychiatryczne.
47-letnia bezrobotna Szkotka stała się w krótkim czasie międzynarodową gwiazdą. Do jej rodzinnej mieściny zjeżdżały ekipy telewizyjne z Japonii i Stanów Zjednoczonych, wideoklipy z jej występem miały w internecie 200 milionów odsłon.
Tymczasem telewizja ITV, która prowadzi program, umieściła Susan Boyle na odludziu, by "doszła do siebie" po emocjach ostatnich tygodni. Organizatorzy telewizyjnego show ogłosili, iż kobieta jest emocjonalnie wyczerpana.
W sobotnim wydaniu dziennika "Guardian" ukazała się wiadomość, że Susan Boyle od dziecka cierpi na trudności w nauce. Informacja przeszła jednak niezauważona w atmosferze finałowych emocji. Prawdopodobnie kobieta jest też niepełnosprawna umysłowo, co jest wynikiem komplikacji podczas porodu.
Finał przyniósł Susan Boyle rozczarowanie, gdyż uznawana za faworytkę, zajęła drugie miejsce. W ostatnim słowie dziękowała jeszcze publiczności, ale w niedzielę wieczorem z hotelu zabrała ją karetka pogotowia w eskorcie policji.
Teraz w brytyjskich mediach słychać głosy, że organizatorzy programu brytyjskiego "Mam Talent" powinni byli zapewnić jej, jako osobie niepełnosprawnej, szczególną opiekę, a trzymanie w tajemnicy jej ułomności było błędem.
Grzegorz Drymer
